Wołodymyr Zełenski: Jestem gotowy do rozmów tylko z nową Rosją, która uzna swoje zbrodnie

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest gotów do rozmów z Rosją wyłącznie pod warunkiem, że uzna ona swoje zbrodnie wojenne i nazwie siebie okupantem. W wywiadzie dla telewizji CNN ukraiński przywódca stwierdził, że wszelkie propozycje Władimira Putina dotyczące pokojowych negocjacji to puste słowa.

Wołodymyr Zełenski podkreślił, że nie ma zamiaru negocjować z osobą, która w barbarzyński sposób zajęła część terytorium suwerennego państwa.

- Powiedziałem, że jeśli to zrobią [przeprowadzą referenda na wschodzie Ukrainy - red.], to znaczy, że nie szanują naszego narodu, naszej suwerenności, naszych praw, naszych wolności... O czym tu z nimi rozmawiać? - pytał prezydent Ukrainy, na antenie CNN.

Zdaniem Zełenskiego negocjacje z Putinem są niemożliwe, ponieważ ten wciąż używa "języka ultimatum". - Nie słyszałem nic poza ultimatum od obecnego prezydenta Federacji Rosyjskiej. Począwszy od 24 lutego, były tylko ultimatum - denazyfikacja, demilitaryzacja... Każda poruszana przez nich kwestia zaczyna się od "de" - zawsze chcą nas czegoś pozbawić, za pomocą przemocy, na naszej własnej ziemi - mówił prezydent Ukrainy.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Polityk stwierdził, że nie zamyka drzwi do negocjacji, jednak o pokoju można rozmawiać z Moskwą tylko w jednym wypadku - jeśli Moskwa będzie naprawdę gotowa na pokój; gotowa, by się przyznać, że jest okupantem i gotowa zrekompensować straty narodowi ukraińskiemu.

- Muszą nam zwrócić wszystko: ziemię, prawa, wolności, pieniądze i najważniejsze - sprawiedliwość. Bo dla rodziców, którzy stracili dzieci, pieniądze nie są priorytetem - dodał.

Zełenski o Putinie: On jest zmęczony z powodu swojego wieku, ale na pewno nie przez wojnę

Według Wołodymyra Zełenskiego Rosja nie chce jeszcze zakończyć wojny na Ukrainie, choć wszyscy - oprócz Kremla i Władimira Putina - są tym zmęczeni. Ukraiński prezydent zaznaczył, że rosyjscy politycy zaczęli odczuwać skutki sankcji i niezadowolenia społecznego - czego bardzo boją się elity Kremla.

- On [Putin] może być zmęczony życiem w zasadzie z powodu swojego wieku, ale na pewno nie jest zmęczony wojną - powiedział Zełenski.

Zobacz wideo "Putin postawił wszystko na jedną kartę. Dał ostatnią szansę generałom"

W dalszej części rozmowy zaznaczył, że jeśli Rosja naprawdę będzie chciała pokoju, "na pewno to poczujemy i zobaczymy". - Na razie deklaracje strony rosyjskiej o rozmowach pokojowych pozostają tylko słowami - dodał.

- Słowa to za mało. Zatrzymajcie wojnę, wycofajcie się z naszego terytorium, przestańcie zabijać ludzi, zacznijcie zwracać szkody wyrządzone naszemu krajowi. Przestępcy muszą być ścigani, więc słowa nie wystarczą - powiedział prezydent Ukrainy.

Więcej o: