Prezenter telewizyjny Andriej Norkin odmówił skomentowania na wizji wycofania się rosyjskich wojsk z Chersonia. "Zdaje sobie sprawę, że jego krajowi brakuje wolności słowa" - skwitował dziennikarz Francis Scarr, który opublikował nagranie z programu na Twitterze.
- Jeśli oczekujecie, że teraz wytłumaczę, co o tym myślę, nic wam nie powiem. I już wyjaśnię dlaczego: Jeżeli powiem, że popieram tę decyzję i że Ministerstwo Obrony postąpiło właściwie, wycofując się z Chersonia, wtedy publicznie nawołuję do pogwałcenia integralności terytorialnej Rosji. W naszym kodeksie karnym jest to art. 280, paragraf pierwszy. Specjalnie to rano sprawdziłem. Można za to trafić do więzienia na kilka lat - podkreślił Norkin.
- Jeśli powiem, że nie popieram tej decyzji i że Ministerstwo Obrony postąpiło błędnie, wycofując się z Chersonia, wtedy publicznie dyskryminuję rosyjską armię, to wówczas publicznie dyskredytuje armię rosyjską. To też podpada pod art. 280, z mniej więcej tą samą karą więzienia. Nie chcę iść więzienia, więc teraz obejrzymy raport, a potem posłuchamy naszych ekspertów - powiedział.
Więcej aktualnych wiadomości dotyczących wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
9 listopada szef MON Rosji Siergiej Szojgu nakazał rosyjskim wojskom wycofać się z Chersonia na lewy brzeg Dniepru. Zdaniem brytyjskiego wywiadu ta decyzja to publiczne przyznanie się do trudności, z którymi borykają się siły rosyjskie na zachodnim brzegu Dniepru.
Brytyjczycy przypominają, że Chersoń był jedyną stolicą regionu zdobytą przez siły rosyjskie od początku inwazji i dlatego wycofanie się z tego miasta przynosi Rosji znaczne szkody wizerunkowe. Eksperci zwracają także uwagę, że Rosjanie zakończyli ewakuację swoich sił z miasta w piątek - zaledwie dwa dni po jej ogłoszeniu. W opinii brytyjskiego wywiadu świadczy to o tym, że armia rosyjska zaczęła wycofywać się z miasta znacznie wcześniej, prawdopodobnie już w październiku, wraz z ludnością cywilną.
Według ustaleń Brytyjczyków w trakcie ewakuacji Rosjanie najprawdopodobniej zniszczyli mosty drogowe i kolejowe na Dnieprze. Ponadto Rosja nadal próbuje ewakuować siły z innych części obwodu chersońskiego położonych na zachodnim brzegu Dniepru na pozycje obronne znajdujące się za rzeką.