Jak informuje France24.com, nowe regulacje zostały wprowadzone w tym tygodniu. Kolejne zasady jeszcze bardziej ograniczają obecność kobiet w przestrzeni publicznej.
Zgodnie z decyzją talibów, kobiety nie będą już miały wstępu do parków oraz wesołych miasteczek w Kabulu - stolicy Afganistanu. - Nie ma szkół, nie ma pracy... Powinniśmy przynajmniej mieć miejsce do zabawy - powiedziała jedna z matek dzieci, która zabawę swoich pociech w parku obserwowała przez okno z domu.
21-letnia Afganka w rozmowie z AFP powiedziała, że nie pozwolono jej wejść na plac zabaw w parku razem z młodszymi siostrami. - Przecież w islamie wolno wychodzić i odwiedzać parki. Kiedy nie masz wolności we własnym kraju, to po co tutaj mieszkać? - mówiła agencji prasowej Raihana.
Współwłaściciel jednego z parków rozrywki zamknął diabelski młyn i inne atrakcje, z których zwiedzający mieli zapewniony spektakularny widok na Kabul. Przed wprowadzeniem zakazu park odwiedzały setki osób. W większości były to kobiety z dziećmi. Od środy 9 listopada w "kompleksie nonszalancko spacerowała tylko garstka mężczyzn".
- Bez kobiet dzieci nie przyjdą same - powiedział współwłaściciel parku rozrywki Habib Jan Zaza. Jak dodał w firmę zainwestował miliony dolarów. Bez odwiedzających będzie musiał zamknąć park i zwolnić 250 pracowników.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Wcześniej władze Afganistanu zakazały kobietom przemieszczać się w miejscach publicznych bez towarzystwa mężczyzny - męża, starszego brata lub ojca. Dodatkowo kobiety muszą przestrzegać rygorystycznych zasad dotyczących ubioru - w miejscach publicznych muszą mieć zasłonięte całe ciało i twarz, z wyłączeniem oczu. Od ponad roku dziewczęta mogą uczyć się jedynie do piątej klasy szkoły podstawowej. Dorosłe kobiety nie mogą natomiast pracować poza domem.
Talibowie przejęli władzę w Afganistanie w 2021 roku po tym, jak kraj ten opuściły wojska koalicji zachodniej.