USA. 8-letni Tomek zmarł z powodu hipotermii. Ojciec kazał mu spać w zimnym garażu

Były nowojorski policjant Michael Valva został skazany za morderstwo ośmioletniego syna Thomasa - lub Tomka, jak nazywała go matka pochodząca z Polski. Chłopiec zmarł z powodu hipotermii, ponieważ spędził 16 godzin w zimnym garażu, a następnie został oblany zimną wodą.

43-letni Michael Valva z Centre Moriches na Long Island (stan Nowy Jork, hrabstwo Suffolk) usłyszał wyrok skazujący w sprawie śmierci syna, ośmioletiego Thomasa. Valva został uznany winnym morderstwa drugiego stopnia oraz czterokrotnego narażenia dziecka na niebezpieczeństwo.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Czy iPad Pro to urządzenie dla zwykłego użytkownika? Oto 7 rzeczy, które warto wiedzieć o nim wiedzieć [TopTech]

Nowy Jork. Michael Valva skazany za śmierć ośmioletniego syna

Proces Michaela Valvy w sądzie hrabstwa Suffolk w Riverhead na Long Island trwał sześć tygodni. Po około siedmiu godzinach obrad ława przysięgłych wydała wyrok wobec mężczyzny, który jak się okazało, przez wiele lat znęcał się słownie i fizycznie nad dwójką swoich synów.

- Ten wyrok skazujący nie przywróci do życia ośmioletniego Thomasa, który doznał ogromnego okrucieństwa z rąk swojego ojca. Pan Valva zapłaci jednak za skrócenie życia młodego, niewinnego, bezbronnego chłopca, który miał przed sobą całe życie - przekazał Raymond A. Tierney, prokurator okręgowy, cytowany przez "The New York Times". John LoTurco, obrońca Valvy, ubiegał się o wyrok nieumyślnego spowodowania śmierci, mając nadzieję na łagodniejszy wyrok. Dokładny wymiar kary, której zostanie poddany Valva zostanie podany 8 grudnia. Grozi mu dożywocie.

Obecna partnerka Valvy - Angela Pollina - również została oskarżona o morderstwo drugiego stopnia i narażanie dziecka na niebezpieczeństwo. Będzie jednak osądzona później. Para nie przyznała się do zarzucanych im czynów.

Konsulat zalany czerwoną farbąNowy Jork. Rosyjski konsulat oblany czerwoną farbą. Użyto natrysku

Nowy Jork. 43-latek od wielu lat znęcał się nad synami

Michael Valva ze związku z Polką - Justyną Zubko-Valva, miał troje synów. Dwóch z nich było autystykami. Polka straciła prawo do opieki nad dziećmi, ale wielokrotnie zgłaszała służbom, że chłopcy są zaniedbani, a ich ojciec się nad nimi znęca. Na ostatniej rozprawie matka zapytała sędzię, na jakiej podstawie po raz kolejny odmówiono przywrócenia jej praw do dzieci. - Ponieważ tak kazałam - odpowiedziała jej sędzia, co cytują dziennikarze CBS.

 

Mimo tego mężczyzna nadal sprawował opiekę nad ośmioletnim Thomasem oraz 10-letnim Anthonym wspólnie z byłą już narzeczoną - 45-letnią Angelą Polliną. Para miała przez wiele miesięcy zamykać chłopców w nieogrzewanym garażu w ramach kary. 

Do śmierci ośmioletniego Thomasa doszło 17 stycznia 2020 roku. Wtedy chłopiec razem z 10-letnim bratem spędził noc w garażu. Około godz. 8 rano ojciec wyprowadził ich na podwórko i oblał synów lodowatą wodą. Następnie młodszy z chłopców upadł i uderzył głową o beton - przekazuje "The New York Times", powołując się na nagrania sprzed domu chłopca oraz zeznania sąsiada. O 8:50 ojciec zabrał ośmiolatka do garażu i przygotował mu ciepłą kąpiel. Dopiero o 9:40 wezwał pogotowie, ponieważ Thomas stracił przytomność. Ratownikom powiedział, że syn upadł w drodze do szkoły

- Nazywam się Michael. Jestem policjantem z miasta Nowy Jork. Mój syn, nie wiem, czy oddycha, czy nie. Serce mu się zatrzymało. Upadł w drodze do autobusu. Nieźle uderzył się w głowę. Przywiozłem go. Robię teraz resuscytację krążeniowo-oddechową - mówił Valva na nagraniu z pogotowia, do którego dotarli dziennikarze CBS NEWS. Ratownik, który interweniował w domu policjanta zeznał, że był zszokowany relacją ojca dziecka. - Nie było żadnego płaczu. Większość rodziców panikuje i szaleje w takich sytuacjach - wspominał podczas procesu. 

Przybyli na miejsce lekarze stwierdzili, że temperatura ciała chłopca spadła do 24,5 st. C. Dziecko zmarło około godz. 10:30. Po tym zdarzeniu okazało się, że nauczyciele ze szkoły podstawowej w East Moriches, do której uczęszczał Thomas oraz jego brat, niejednokrotnie kontaktowali się w ich sprawie z agencją ochrony dzieci w hrabstwie Suffolk. Nauczyciele byli zaniepokojeni stanem zdrowia chłopców. Bracia mieli siniaki, byli godni i stale było im zimno.

Prezydent Polski Andrzej Duda podczas 77. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym JorkuDuda w Nowym Jorku o groźbach Putina: To także groźba dla Rosji

Więcej o: