Rzeczniczka prasowa MSZ Federacji Rosyjskiej Maria Zacharowa powiedziała, że Rosjanie są gotowi do negocjacji z Ukrainą, "biorąc pod uwagę obecne realia" - podaje Ukraińska Prawda. - Wciąż jesteśmy otwarci na negocjacje. Nigdy z nich nie zrezygnowaliśmy. Jesteśmy oczywiście gotowi je przeprowadzić, biorąc pod uwagę realia, które się w tej chwili pojawiają - mówiła Zacharowa.
To nie pierwsza próba nacisku na negocjacje z Ukrainą ze strony Kremla w ostatnich dniach. 8 listopada wiceszef rosyjskiego MSZ Andrij Rudenko oświadczył, że Federacja Rosyjska nie ma żadnych warunków wstępnych do rozmów z Ukrainą. Polityk przekonywał, że aby doszło do negocjacji wystarczy "dobra wola" Kijowa, a negocjacje zostały przerwanie "nie z winy Moskwy".
Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział z kolei, że jest otwarty na rozmowy z Rosją, ale tylko na "prawdziwe" negocjacje, które mają przywrócić granice Ukrainy, przyznać jej odszkodowania za rosyjskie ataki i ukarać winnych zbrodni wojennych - podaje Reuters.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu poinformował w środę, że Rosja ogłosiła wycofanie wojsk z Chersonia na lewy brzeg Dniepru. Jak podaje Agencja Reutera, Szojgu nakazał rosyjskim wojskom wycofanie się z zachodniego brzegu Dniepru w związku z ukraińskimi atakami w pobliżu Chersonia.
Surowikin zdecydował o zajęciu linii obronnych na wschodnim brzegu Dniepru. - Zachowamy życie naszych żołnierzy i zdolności bojowe naszych jednostek. Trzymanie ich na prawym brzegu jest bezcelowe. Niektóre z nich mogą zostać użyte na innych frontach - przekazał Surowikin
Trwają zaciekłe walki na wschodnim i południowym odcinku frontu na Ukrainie. Na wschodzie - w Donbasie Ukraińcy odparli rosyjskie szturmy w okolicach 14 miejscowości. Rosjanie ponoszą straty w ludziach, ale też sprzęcie wojskowym. Na południu ukraińska artyleria zniszczyła m.in. 2 rosyjskie składy amunicji. Pojawiają się informacje o ofensywie Ukraińców na jedno z okupowanych miast na południowym odcinku frontu.
Ukraińskie wojsko nie informuje oficjalnie o postępach w wyzwalaniu kolejnych miejscowości spod rosyjskiej okupacji. Jednak nie oznacza to, że na froncie panuje spokój - wyjaśnia Ferdir Wenisławski z komisji obrony ukraińskiego parlamentu. Jak podkreśla, na dwóch odcinkach frontu sytuacja jest bardzo napięta - na wschodzie - w rejonie Bachmutu i Sołedaru i na południu, gdzie ukraińska armia stara się wyzwalać terytoria.