Seul. Tysiące zaginionych po wybuchu paniki w Itaewon. Rośnie bilans ofiar, prezydent ogłasza żałobę

Ponad 3,5 tysiąca osób uważa się za zaginione po wybuchu paniki podczas obchodów Halloween w Seulu. Tłum tratował się nawzajem, świadkowie mówią, że ulica przypominała zakorkowane metro, ludzi zakleszczali się między innymi osobami i nie mogli oddychać. Zginęło co najmniej 151 osób. Prezydent Korei Południowej ogłosił żałobę narodową.

Koreańskie władze nadal nie wiedzą, co spowodowało wybuch paniki podczas imprezy halloweenowej w Seulu w tłumie młodych ludzi. Zginęło co najmniej 151 osób. Do godz. 12:00 czasu lokalnego władze dostały 3580 zgłoszeń o zaginionych. Świadkowie przyznają, że mieli szczęście, że nadal żyją. 

Widziałem ludzi idących w lewą stronę i widziałem, jak ktoś próbuje przejść w przeciwnym kierunku. Ta osoba w środku utknęła, nie miała możliwości poruszania się, nie mogła mówić, nie mogła oddychać 

- mówił Sung Sehyun, którego relację przytacza CNN. Mężczyzna, zanim zorientował się, jak poważna jest sytuacja, widział krzyczącego do tłumu policjanta. - Nie mogliśmy tak naprawdę stwierdzić czy to był prawdziwy policjant, ponieważ wielu ludzi miało kostiumy - wyjaśnił świadek. 

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo O co walczy inicjatywa Wschód? Wyjaśnia organizatorka protestu

Seul. Wybuch paniki podczas w Itaewon. "Będę szukać dalej"

CNN przytacza relację matki jednej z zaginionych dziewczyn. 19-latka poszła świętować Halloween ze swoim chłopakiem. Kilka godzin później to właśnie on zadzwonił do kobiety i powiedział, że jej córka zginęła w katastrofie w Itaewon.

Powiedział, że była pod stertą ludzi przez ponad godzinę i że próbował ją wyciągnąć, ale nie mógł

- powiedziała Ahn. Od tej chwili szuka córki w szpitalach, czekając na potwierdzenie tego, co się z nią stało. - Będę szukać dalej - zapewniła.

Świadkowie porównują to, co działo się na ich oczach, do wielkiego domino. Podkreślają, że wielu ludzi upadało na ziemię po tym, jak zostali popchnięci przez innych. Niektórzy byli uwięzieni przez ponad godzinę, zanim zostali wyciągnięci z tłumu ludzi w wąskich alejkach.

Było co najmniej ponad 10 razy tłoczniej niż zwykle

- podkreślił jeden z rozmówców Reutersa. Inny dodał, że "widział wielkie tłumy podczas obchodów Bożego Narodzenia, pokazów fajerwerków z okazji wielu świąt, ale to było kilkudziesięciokrotnie większe niż cokolwiek z tego".

W budynku, który sąsiadujące z jedną z wąskich ulic, zorganizowano prowizoryczną kostnicę. Złożono w niej 40 ciał. Świadkowie podają, że służby ratunkowe nie były w stanie pomóc wszystkim i nie nadążały z reanimacją ofiar.

Seul. Żałoba narodowa do 5 listopada

Prezydent Korei Południowej ogłosił żałobę narodową, która potrwa do 5 listopada. W tym czasie wszystkie instytucje publiczne i biura dyplomatyczne będą wywieszać flagi do połowy masztu, a wszystkie wydarzenia publiczne zostaną przełożone. Urzędnicy służby cywilnej i pracownicy instytucji publicznych będą nosić wstążki, aby wyrazić solidarność z bliskimi ofiar.

Większość ofiar to 20-kilku latkowie, którzy przyszli na pierwszą bez maseczek masową imprezę w Seulu po pandemii. Wśród zabitych są także obcokrajowcy, w tym Chińczycy, Irańczycy i Norwegowie. 

Do zdarzenia doszło w dzielnicy barów i klubów Itaewon. Pierwsze informacje o incydencie zaczęły docierać do służb ratowniczych w sobotę tuż po godzinie 22 czasu lokalnego. Na nagraniach z Itaewon poprzedzających wybuch paniki widać tysiące ludzi zmierzających do tamtejszych klubów.

Panika wybuchła na jednej z wąskich ulic. Przyczyny wciąż nie są znane. Agencja Yonhap podaje, że tłum ludzi miał kierować się w stronę miejsca, gdzie przybyli celebryci. Według innej wersji w jednym z klubów miano rozdawać słodycze ze środkami odurzającymi.

W akcji ratowniczej uczestniczyło prawie 900 strażaków i ratowników. Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać było rzędy ciał ułożone w workach. W Seulu uruchomiono specjalną infolinię, gdzie można zgłaszać poszukiwane osoby.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: