Według źródeł ukraińskich wśród zaatakowanych okrętów jest fregata rakietowa Admirał Makarow, która, po zatopieniu krążownika Moskwa, została nowym okrętem flagowym Floty Czarnomorskiej. Jednostka jest w służbie od 2018 roku. Rosyjskie media twierdzą, że atak dronów w pobliżu Sewastopola został odparty. Armia okupantów przyznała jednak, że doszło do uszkodzenia trałowca projektu 266M Ivan Gołubiec.
Lokalne media donoszą, że ratownicy próbują ugasić pożar na jednym ze statków
- napisał z kolei na Twitterze doradca ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko.
Na początku maja media informowały o poważnym uszkodzeniu przez Siły Zbrojne Ukrainy Admirała Makarowa. Wiadomości jednak się nie potwierdziły. Chodziło wówczas o inną jednostkę Floty Czarnomorskiej.
W drugiej połowie maja 2022 roku Admirał Makarow został okrętem flagowym Floty Czarnomorskiej, po zatopionym krążowniku Moskwa.
Jak podała ukraińska agencja Ukrinform, ruch statków w porcie został tymczasowo wstrzymany. Ukraiński serwis informuje, że promy i łodzie nie kursują. "Okupanci twierdzą, że okręty Floty Czarnomorskiej rzekomo odparły atak dronów w Zatoce Sewastopolskiej i że żaden obiekt w Sewastopolu nie został uszkodzony'' - czytamy na Ukrinformie.
O ataku dronów na port w Sewastopolu poinformował w mediach społecznościowych szef rosyjskiej administracji w Sewastopolu Michaił Rażdżew. Rosjanie stanowczo zaprzeczali, że Admirał Makarow został zatopiony przez stronę ukraińską.
14 kwietnia ukraińska armia podała, że flagowy okręt Floty Czarnomorskiej - krążownik Moskwa - został trafiony rakietami Neptun i zaczął tonąć. Pierwsze informacje o tym, że jednostka zatonęła, zostały zdementowane przez Kreml. Kiedy Rosjanie przyznali, że stracili jednostkę, jako powody wskazali sztorm i pożar na pokładzie.
Rosyjski krążownik Moskwa uznawany był za jeden z najpotężniejszych rosyjskich okrętów, użyto go m.in. w ataku na Wyspę Węży. "Podczas holowania krążownika Moskwa do portu statek stracił równowagę z powodu uszkodzenia kadłuba, którego doznał w czasie pożaru wywołanego przez wybuchy amunicji. Ponieważ na morzu był sztorm, jednostka zatonęła" - informowały oficjalnie rosyjskie władze.
Wcześniej ukraińska armia podała, że flagowy okręt rosyjskiej Floty Czarnomorskiej został trafiony pociskami przeciwokrętowymi Neptun. Rosyjski minister obrony narodowej przyznawał, że krążownik Moskwa został uszkodzony, jednak zaprzeczał doniesieniom o tym, że jednostka miała zatonąć.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>