Miedwiediew pisze po polsku o reparacjach i "degeneratach z Polski". "Mogą się podetrzeć"

Dmitrij Miedwiediew to jeden z najbardziej aktywnych w mediach społecznościowych polityków z Rosji. Były prezydent tego kraju odniósł się w ostatnim wpisie do reparacji wojennych, których Polska ma domagać się od Federacji Rosyjskiej. Polityk zareagował jednak na to dość późno - poprawka dotycząca reparacji została bowiem zaktualizowana przez wnioskodawców z PiS już we wrześniu.

W piątek 28 października polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przedstawiło szczegóły noty dyplomatycznej, która została przesłana do Niemiec w sprawie polskich żądań wypłacenia odszkodowania za straty wojenne poniesione podczas II wojny światowej. W połowie września zespół kierowany przez posła PiS Arkadiusza Mularczyka obliczył, że straty materialne i niematerialne wynoszą 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych. Wówczas też, na sam koniec posiedzenia komisji, Mularczyk ogłosił wprowadzenie kolejnej poprawki do projektu reparacji.

- Sejm RP stwierdza, że Polska nie otrzymała dotychczas stosownej kompensaty finansowej i reparacji wojennych za straty materialne i niematerialne poniesione przez Państwo Polskie podczas II wojny światowej w wyniku agresji Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich - przekazał polityk. Zgodnie z zapisem w projekcie, straty poniesione przez Polskę wymagają określenia i przedstawienia danych, "które będą podstawą podjęcia odpowiednich działań wobec Federacji Rosyjskiej".

Zobacz wideo Mularczyk: Nie damy spokoju Niemcom

Rosja. Dmitrij Miedwiediew reaguje na polski pomysł odszkodowań za straty wojenne. "Degeneraci"

Jednym z pomysłów polskich polityków jest to, by Rosja wypłaciła Polsce odszkodowanie wynoszące 15 proc. reparacji wskazanych Niemcom. Do tej propozycji odniósł się w mediach społecznościowych były prezydent i premier Rosji, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Dmitrij MiedwiediewMiedwiediew o stabilności energetycznej Ukrainy: Powinna uznać żądania

"Na polskich degeneratów z MSZ, domagających się od Rosji odszkodowania za „straty wojenne", można reagować w sposób dwojaki" - napisał po polsku Dmitrij Miedwiediew. "Albo wystawić im rachunek 'za wszystko', co ZSRR przekazał Polsce w okresie socjalizmu. A to setki miliardów dolarów" - czytamy w pierwszym rozwiązaniu.

"Albo powiedzieć, że mogą podetrzeć się swoimi pieprzonymi obliczeniami. Wiadomo, że z powodu sankcji papier toaletowy w UE znacznie podrożał" - napisał dalej Miedwiediew na Twitterze. 

Na profilu na Telegramie polityka znajduje się dokładnie ten sam wpis, jednak spisany w języku rosyjskim.

'Technologiczne nowinki' w białoruskiej armiiBiałoruś. Kłody drewna i koksowniki mają zmylić "wrogów"

Więcej o: