Niezależny białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan zwrócił uwagę na zdjęcia udostępnione przez państwową agencję. Pokazano na nich "nowinki" technologiczne, które zostaną zastosowane na białoruskim sprzęcie w celu "zmylenia wrogów".
"Jak podsumować armię białoruską na dwóch zdjęciach?" - napisał na Twitterze Tadeusz Giczan i udostępnił dwie fotografie, na których widać prezentację sprzętu podczas spotkania białoruskich generałów.
"Wczoraj białoruskim generałom pokazano oszczepy, NLAW i Panzerfausty (niemieckie bezodrzutowe granatniki przeciwpancerne jednorazowego użytku z okresu II wojny światowej - red.). Jako środek ochronny postanowili wzmocnić ciężarówki kłodami drewna i przyspawać do zbiorników piece koksownicze jako system przeciwdziałania wykryciu sprzętem na podczerwień" - napisał dalej białoruski dziennikarz.
Kilka dni wcześniej Alaksandr Łukaszenka osobiście oglądał drona, który wyglądał jakby został pospawany w domowym warsztacie. To miała być jedna z nowinek technologicznych, który usprawni działanie białoruskiej armii.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Poza tym Białoruś sprawdza gotowość bojową armii. Kwestię tę mają oceniać oficerowie z Rosji. - Oficerowie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej biorą udział w ocenie gotowości jednostek wojskowych w obwodach Białorusi: grodzieńskim, brzeskim i homelskim - informował przedstawiciel Sztabu Generalnego armii ukraińskiej gen. Ołeksij Hromow. Warto dodać, że obwody grodzieński i brzeski to regiony Białorusi bezpośrednio graniczące z Polską.