W listopadzie w Stanach Zjednoczonych odbędą się w wybory uzupełniające do Kongresu. Wywołało to obawy, że w przypadku wygranej republikanów USA przestaną na taką skalę pomagać Ukrainie.- Ostatnie zdobycze Ukrainy na polu walki nie byłyby możliwe bez wsparcia sojuszników z NATO - podkreślił Jens Stoltenberg.
- Zwycięstwo Rosji byłoby złe dla nas wszystkich w Europie i Ameryce Północnej, w całym NATO, ponieważ byłby to sygnał dla autorytarnych przywódców byłoby sygnałem dla innych autorytarnych przywódców - nie tylko Putina, ale także Chin - że poprzez brutalne użycie siły militarnej mogą osiągnąć swoje cele - powiedział, dodając, iż ma nadzieję, że bez względu na wynik wyborów w USA Kongres wciąż będzie się opowiadał za znaczącym wsparciem dla Ukrainy.
- Obecność Stanów Zjednoczonych - ale także Kanady - w Europie jest niezbędna dla siły i wiarygodności transatlantyckich więzi - zaznaczył.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Komisja Europejska nazwała orwellowskim czwartkowe przemówienie Władimira Putina, w czasie którego po raz kolejny atakował Zachód, odmawiał prawa do istnienia Ukrainie i kłamał na temat rozpętanej w lutym wojny.
- W przemówieniu Putina zło jest dobrem, a dobro jest złem, prawda jest fałszem, a fałsz - prawdą - skomentowała rzeczniczka Komisji Europejskiej Nabila Massrali. Podkreśliła, że fakty są takie, że to Rosja prowadzi nielegalną, niesprowokowaną wojnę przeciwko Ukrainie, to rosyjskie wojska odpowiadają za okrucieństwa i zbrodnie wojenne przeciwko ludności cywilnej na Ukrainie, kobietom i dzieciom.
- To Rosja złamała międzynarodowe prawo. To rosyjskie działania zagrażają bezpieczeństwu nie tylko w Europie i będą miały poważne konsekwencje w świecie - wyliczała rzeczniczka Komisji Europejskiej. Nabila Massrali odrzuciła też oskarżenia Rosji pod adresem Ukrainy o chęci użycia radiologicznej brudnej bomby. - Fakty są takie, że to Rosja ma długą historię niepopartych niczym twierdzeń, by ukryć własne działania - dodała.