Deputowani rosyjskiej Dumy Państwowej jednogłośnie przyjęli w czwartek (27 października) poprawki do "ustaw o ochronie wartości tradycyjnych" - podała rządowa strona po godzinie 11. Jak czytamy, autorami zmian było "prawie 400 deputowanych na czele z przewodniczącym Dumy Państwowej Wiaczesławem Wołodinem i przywódców wszystkich frakcji".
"Inicjatywy proponują karanie za propagandę i usprawiedliwianie nietradycyjnych stosunków seksualnych w mediach, Internecie, literaturze i kinie" - wymienia strona Dumy. - Podejmujemy decyzję wyłącznie w interesie naszych obywateli, w interesie naszego kraju - powiedział Wołodin i dodał: - Musimy zrobić wszystko, aby chronić nasze dzieci. Reszta wypowiedzi to hasła promujące nienawiść, dlatego nie przytaczamy jej w całości.
Zmiany rozszerzają listę informacji zabronionych do rozpowszechniania wśród dzieci, określonych przez Dumę jako "propaganda i demonstracja nietradycyjnych stosunków seksualnych i (lub) preferencji, a także informacji, które mogą spowodować, że dzieci będą chciały zmienić płeć".
"Ustawa rozszerza również wymagania dotyczące reklamy, która nie powinna zawierać informacji wykazujących nietradycyjne stosunki seksualne lub preferencje. Filmy promujące nietradycyjne stosunki seksualne nie otrzymają certyfikatu dystrybucji" - czytamy.
Więcej aktualnych wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Za naruszenie "zakazu propagandy nietradycyjnych stosunków seksualnych lub preferencji wśród osób w każdym wieku" grożą grzywny:
"Za naruszenie zakazu propagandy pedofilii grzywna wyniesie od 200 tysięcy do 800 tysięcy rubli dla obywateli, od 400 tysięcy do 2 milionów rubli dla urzędników, od 1 miliona do 10 milionów rubli lub zawieszenie działalności na okres do 90 dni dla osób prawnych" - czytamy. BBC zwraca uwagę, że "rosyjski rząd często łączy [pedofilię - red.] z byciem gejem".
Za "rozpowszechnianie wśród nieletnich informacji wykazujących nietradycyjne stosunki seksualne lub mogących spowodować, że będą chcieli zmienić płeć", grzywna wyniesie od 50 tys. do 200 tys. rubli dla obywateli, od 100 tys. do 400 tys. rubli dla urzędników, od 800 tys. do 4 mln rubli lub zawieszenie działalności na okres do 90 dni dla osób prawnych.
Za naruszenie zasad cudzoziemcy mają zostać z Rosji natomiast wydaleni.
Jak podkreśla niezależny portal Meduza, w Rosji obowiązywała już od 2013 roku ustawa zakazująca "propagandy nietradycyjnych stosunków seksualnych" wśród nieletnich. Przewidywała ona karę w wysokości do 100 tys. rubli dla osób fizycznych i do miliona rubli dla osób prawnych (czyli od ok. 7,7 tys. zł do ok. 77 tys. zł), a także zawieszenie działalności firmy i wydalenie z kraju w przypadku cudzoziemców. Obowiązujące ustawy zakazywały także "rozpowszechniania informacji promujących nietradycyjne stosunki seksualne wśród dzieci" czy "zobowiązywały władze do 'ochrony; dzieci przed informacjami 'promującymi nietradycyjne stosunki seksualne'" - czytamy.
27 października rosyjska Duma rozszerzyła więc artykuł mówiący o "propagandzie", który wcześniej obejmował wyłącznie osoby nieletnie, dodano także dwa nowe artykuły oraz podwyższono kary za nieprzestrzeganie przepisów.
Portal zwraca uwagę, że nowe przepisy wpłyną między innymi na i tak już ograniczoną dostępność tekstów kultury. - Chcą zakazać nam nie tylko mówienia o sobie lub w jakiś sposób demonstrowania naszych uczuć do naszych partnerów, ale także całkowicie wymazać wszelkie wzmianki o nas w kulturze: książki, filmy, media i tym podobne - powiedział Agencji Reutera przedstawiciel LGBT Network.
Meduza podaje przykłady "propagandy" wśród nieletnich. W związku z poprzednimi przepisami Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej nałożył m.in. grzywnę na aktywistkę, które repostowała artykuły "The Guardian" na temat osób LGBT czy bloggera i dziennikarza za przeprowadzenie wywiadu z byłym dziennikarzem, który jest otwartym gejem.