Scena, którą mieszkańcy Amalfi (rejon Kampania w południowych Włoszech) zobaczyli w zeszły poniedziałek rano (około godz. 7.30) przed zabytkową katedrą wzburzyła całe miasto. Niemal naga turystka pozowała do sesji zdjęciowej przed drzwiami katedry liczącymi sobie niemal tysiąc lat. Sprawą zajęła się tamtejsza policja - przekazuje portal amalfinotizie.it.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Sesję zdjęciową, która odbyła się rano przed katedrą, nagrali również mieszkańcy. Zarejestrowano kobietę, która pozuje nago do zdjęć, z kawałkiem czerwonego zwiewnego materiału, którym tu i ówdzie się okrywa. Według informacji przekazanych przez lokalną policję sesję zorganizował modelka, fotograf i asystentka - dwie osoby pochodzą z Anglii, jedna z Kanady. Wszyscy zostali zatrzymani, zanim opuścili miasto i doprowadzeni do prokuratury przy sądzie w Salerno za obsceniczne czyny w miejscu publicznym - przekazuje CNN. Jak zeznali, nie robili zdjęć komercyjnych, a jedynie pamiątkowe [ich nieprofesjonalny sprzęt wskazywał, że mogli mówić prawdę], na własne potrzeby, dlatego też nie wystąpili o pozwolenie na zorganizowanie sesji.
Katedra w Amalfi, przed którą robiono zdjęcia, pochodzi z IX wieku, tłem do zdjęć były zaś odlane w 1067 roku drzwi z brązu. Ten wyjątkowy zabytek ma wielkie znaczenie dla miejscowej społeczności. Jest ważnym miejscem sakralnym, w środku znajdują się relikwie św. Andrzeja, patrona Amalfi. Historyczka sztuki i pisarka Laura Thayer, która mieszka w Amalfi, powiedziała w rozmowie z CNN, że to miejsce kultu, bardzo bliskie sercom Amalfitan. - To specyficzne tło dotyka historycznej pamięci mieszkańców. Brązowe drzwi nawiązują do czasów Republiki Amalfi. Te drzwi otwierają się na procesje, na wesela, na pogrzeby - chwile, które tworzą życie. Drzwi katedry w Amalfi to o wiele więcej niż ładne tło do zdjęcia w mediach społecznościowych - powiedziała Laura Thayer.