Jak informuje portal gazeta.ru przyczyną katastrofy bombowca Su-34 były dwie mewy, które przedostały się do silników samolotu. W trakcie lotu doszło do zapalenia paliwa, a maszyna wleciała w wielki budynek mieszkalny w Jejsku, 80-tysięcznym mieście w Kraju Krasnodarskim, nad Morzem Azowskim.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Rosyjska agencja TASS tak zrelacjonowała przyczynę katastrofy samolotu w Jejsku. "Podczas startu dwie mewy dostały się do silników bombowca Su-34. Ich szczątki znaleźli eksperci podczas badania wraku samolotu. Ta okoliczność doprowadziła do zapłonu jednego z silników samolotu, co spowodowało jego awarię".
W internecie pojawiło się również nagranie z katastrofy w Jejsku. Upadek rosyjskiego myśliwca Su-34 został sfilmowany przez wideorejestrator znajdujący się w jednym z samochodów. Widać na nim moment wybuchu oraz skaczącego z samolotu pilota. Nagranie zostało opublikowane w serwisie Telegram.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony przekazało 17 października, że podczas lotu treningowego bombowiec Su-34 rozbił się w mieście Jejsk na terytorium krasnodarskim w południowo-zachodniej Rosji. Maszyna wleciała w dziewięciopiętrowy budynek mieszkalny. W wyniku uderzenia zginęło 15 osób, a 45 zostało rannych. Przed katastrofą piloci zdołali się katapultować z maszyny. W Jejsku znajduje się jedno z lotnisk, z którego armia rosyjska prowadzi swoje ataki na Ukrainę - przekazuje portal gazeta.ru.