Rosjanie używają tanich irańskich dronów Shahed do ataków na Ukrainę. Chociaż pojedyncze maszyny są łatwe do zneutralizowania przez ukraińską ochronę powietrzną, to ich zmasowany atak sprawia, że niektóre z nich przedzierają się przez obronę i trafiają w ukraińskie cele. Z tego powodu minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba zaapelował do Izraela o broń do obrony przeciwlotniczej. Prośba ta została jednak odrzucona przez szefa MON Izraela Benny'ego Gantza. Powodem odmowy ma być to, że Izrael jest uzależniony od Rosji w sprawie możliwości przeprowadzania nalotów w Syrii.
Doradca ukraińskiego ministra obrony Jurij Sak w rozmowie z "New York Timesem" powiedział jednak, że Izrael dostarczył dane wywiadowcze potrzebne do zestrzelania irańskich dronów. Informacje te mają pomóc Ukrainie w bardziej skuteczny sposób namierzać drony, co może skutkować ich lepszym neutralizowaniem.
- Te irańskie drony, które uderzają w ukraińskie miasta, nie zostały opracowane, nie były przeznaczone dla Ukrainy. Zostały opracowane do uderzania w Izrael. Używają Ukrainy jako poligonu, aby zobaczyć słabe punkty, udoskonalić je, i prędzej czy później użyją ich przeciwko Izraelowi - powiedział Sak.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Z kolei szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow powiedział "Ukraińskiej Prawdzie", że około 30 proc. wystrzeliwanych przez Rosjan irańskich dronów trafia w cele w Ukrainie. Dodał też, że Federacja Rosyjska ciągle zamawia koleje Shahedy. Jednorazowa dostawa ma zawierać 300 irańskich dronów. Obecnie Rosjanie mają wykorzystywać sprzęt z drugiej dostawy. Łącznie najeźdźcy zamówili około 1700 dronów.
Z danych na 22 października wynika, że Rosjanie zużyli około 330 shahedów, z czego 222 drony zostały zestrzelone przez Ukraińców. - Pozostałe drony [108 sztuk - red.], w takim czy innym stopniu, osiągnęły swoje cele - nie zawsze trafiały dokładnie, czasem gdzieś w pobliżu celu [...]. Terror z użyciem Shahedów może rzeczywiście trwać przez długi czas - dodał Budanow.