W opinii Zełenskiego stwierdzenia Moskwy wskazują, iż Rosja ma już przygotowany własny scenariusz dotyczący tej kwestii. "Jeśli Rosja przygotowała kolejną eskalację, musi już teraz - przed jakimkolwiek swoim brudnym krokiem - zobaczyć, że świat tego nie zaakceptuje" - zaznaczył.
Nawet samo zagrożenie atakiem atomowym ze strony Rosji - tym bardziej wobec naszego kraju, który oddał swój arsenał nuklearny w ramach obietnic bezpieczeństwa - jest powodem zarówno do nałożenia sankcji, jak i jeszcze większego wzmocnienia poparcia dla Ukrainy
- dodał.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak - w odpowiedzi na oskarżenia Kremla - stwierdził, że "nie ma żadnej brudnej bomby, są tylko brudne próby usprawiedliwiania ludobójstwa przez Rosję poprzez nowy fake news".
W niedzielę Ben Wallace, brytyjski minister obrony rozmawiał ze swym rosyjskim odpowiednikiem. Wg Brytyjczyków, Siergiej Szojgu stwierdził, że Ukraina, wspierana przez Zachód, spróbuje "nasilić konflikt".
W trakcie rozmowy rosyjski polityk miał wyrazić "zaniepokojenie możliwością dokonania prowokacji przez Kijów przy użyciu brudnej bomby" – można przeczytać w komunikacie rosyjskiego ministerstwa obrony.
Ben Wallace miał odrzucić te oskarżenia i ostrzec, by Rosja nie próbowała użyć ich jako pretekstu do zaostrzenia konfliktu. W komunikacie Ministry of Defence czytamy, że rozmowa odbyła się na prośbę Rosjan, a minister Szojgu usłyszał, że "Zjednoczone Królestwo i szersza społeczność międzynarodowa" wspierają Ukrainę i chcą "deeskalacji".
"To Ukraina i Rosja powinny szukać rozwiązania tej wojny, a Królestwo gotowe jest pomóc" - czytamy w krótkim komunikacie.