Wojna w Ukrainie. Nerwowo na szczytach władzy w Rosji. ISW: "kucharz Putina" znów miesza

Postać Jewgienija Prigożyna znanego jako "kucharz Putina" ma tworzyć rozłamy w rosyjskim rządzie - informują w niedzielę analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). Nieformalny szef prywatnej rosyjskiej formacji wojskowej, grupy Wagnera zarzuca regionalnym urzędnikom w Rosji wstrzymanie rozszerzenia fortyfikacji tzw. linii Wagnera, nazywając ich "wrogimi biurokratami".

Prigożyn nadal tworzy rozłamy w rosyjskim rządzie, publikując informacje w sprawie tzw. linii Wagnera, czyli paśmie fortyfikacji w północno-wschodniej Ukrainie. Jego założenia wydają się być sprzeczne z narracją Kremla o przebiegu wojny - informuje w niedzielę ISW.

Zobacz wideo Baltic Pipe zagrożone sabotażem? „Ryzyko jest. Procedury zostały wdrożone."

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Według ekspertów Instytutu rosyjskie mapy pokazują, że proponowane przez Prigożyna przedłużenie "linii Wagnera" będzie strzec granicy między obwodem biełgorodzkim a ukraińskimi obwodami sumskim, charkowskim i ługańskim, ale nie obejmie północnego obwodu ługańskiego, co kłóci się z deklaracjami Kremla o przejęciu całego tego terenu.

"Dowódcy grupy Wagnera prawdopodobnie przygotowują się do obrony pozycji, które ich zdaniem realnie mogą utrzymać, a nie całego terytorium, które Kreml miał nielegalnie zaanektować" - piszą analitycy. 

Grupa zarzuca też regionalnym urzędnikom w Rosji wstrzymanie rozszerzenia fortyfikacji, które biegną za linią styku w obwodach ługańskim i donieckim oraz do rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego. Prigożyn oskarżył rosyjskich "wrogich biurokratów" o "bezpośrednie opowiadanie się przeciwko interesom ludności" i brak jej ochrony.

Dodatkowo, w ocenie ekspertów Instytutu, Prigożyn stara się wzmocnić żądania rosyjskiej społeczności nacjonalistycznej, która ostatnio oskarża Kreml, że nie jest on w stanie obronić granicy obwodu biełgorodzkiego, który graniczy z Ukrainą. 

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana z prokremlowskim biznesmenem Prigożynem. On sam jak i większość jego biznesów jest obłożonych zachodnimi sankcjami. Było tak nawet jeszcze przed obecną wojną z Ukrainą, ponieważ grupa Wagnera była i jest zaangażowana w wojnę w Syrii, w Libii, w konflikty lokalne w szeregu państw afrykańskich, oraz w agresję na Ukrainę od 2014 roku. 

Jewgienij Prigożyn pierwszy raz został nazwany "kucharzem Putina" w 2003 r. przez agencję prasową Associated Press, bo to właśnie jego restauracje i firmy cateringowe zajmowały się kulinarną oprawą ważnych spotkań rosyjskiego przywódcy. 

O tym, czym jest grupa Wagnera pisał szczegółowo nasz dziennikarz Maciej Kucharczyk w tekście poniżej: 

Zdjęcie najemników z grupy Wagnera w Popasnej, które pozwoliło Ukraińcom zlokalizować ich punkt dowodzenia. W lewym górnym rogu biała tabliczka z adresemGrupa Wagnera dotkliwie trafiona przez Ukraińców

ISW: Ataki na infrastrukturę krytyczną mają na celu przekierowanie sił ukraińskich na jej obronę

Rakietowe ataki na infrastrukturę krytyczną, które ostatnimi dniami przeprowadził rosyjski agresor na terytorium Ukrainy, mają na celu przekierowanie sił ukraińskich na jej obronę, twierdzi amerykański Instytut Studiów nad Wojną. Tylko w sobotę Rosjanie przeprowadzili kilkadziesiąt ataków na ukraińskie zakłady energetyczne, w wyniku których około półtora milinów odbiorców zostało pozbawionych dostępu do prądu. Zdaniem amerykańskiego ośrodka analitycznego przekierowanie ukraińskich sił może pozwolić okupantowi na chwilę wytchnienia w obliczu kontrofensywy obrońców na charkowskim, donieckim i chersońskim odcinkach frontów.

Zdaniem Instytutu Studiów nad Wojną rosyjskie uderzenia na ukraińską infrastrukturę energetyczną powoduje tragedię humanitarną, nie zmieniając jednak znacząco sytuacji na polu walki. Przerwy w dostawie prądu w połączeniu z zimową pogodą i uszkodzeniami domów zwiększają natomiast cierpienia cywilów.

Od 10 października między 30-40 procent całej infrastruktury energetycznej Ukrainy zostało poddane atakom rosyjskich rakiet. Ukraina straciła 4 tysiące MW mocy wytwórczych. Rosja wyrządziła szkody, których naprawa będzie kosztować miliardy dolarów - stwierdza ISW.

Brytyjski MON: Rosjanie przygotowują głęboką obronę w Donbasie

Z kolei brytyjski wywiad w codziennym raporcie informuje, że Rosjanie mają przygotowywać głębokie umocnienia w Donbasie, by odeprzeć możliwą ukraińską kontrofensywę w regionie.

Na zapleczu frontu, w obwodzie ługańskim, powstają już fortyfikacje i okopy. Rosjanie stawiają m.in. betonowe "smocze zęby", mające zatrzymywać czołgi i wozy opancerzone. Właściciel prywatnej firmy wojskowej Grupa Wagnera Jewgienij Prigożin, przekazał przed kilkoma dniami, że budową umocnień zajmują się jego podwładni. Nadał również fortyfikacjom nazwę - "Linia Wagnera".

Wiaczesław Bogusłajew został aresztowanyJeden z najbogatszych Ukraińców aresztowany. "Człowiek legenda"

Część umocnień zauważono na południowy-wschód od okupowanej Kreminny, na północ od okupowanego Sewierodoniecka. Zdaniem brytyjskiego wywiadu, przygotowywana linia obrony, będzie w części oparta o rzekę Doniec i może, na niektórych odcinkach, pokrywać się z ustanowioną w 2015 linią, rozgraniczającą ukraińską armię i separatystów.

Wojsko rosyjskieUkraina. Rosyjskie wojsko wpada w panikę. "Ocalało tylko trzech. Dowództwo oszalało"

Więcej o: