Sąd miejski w Pradze uniewinnił w czwartek (20 października) Rosjanina oskarżonego o udział w aneksji Krymu w 2014 roku. Według prokuratury mężczyzna miał założyć zorganizowaną grupę przestępczą, której celem było przeprowadzenie ataku terrorystycznego. Oskarżony nie przyznawał się do winy. Groziło mu do 15 lat więzienia.
Jak poinformował prokurator, sąd uniewinnił Aleksandra Franchettiego w związku z brakiem wystarczających dowodów jego winy. Wyrok ten jest nieprawomocny, prokuratura odwołała się od niego. Mężczyzna został tymczasem zwolniony z aresztu.
Czeskie prawo przewiduje możliwość postawienia przed sądem obcokrajowca znajdującego się na terytorium Czech, który jest podejrzany o popełnienie przestępstwa na terytorium obcego państwa i nie może zostać poddany ekstradycji.
Więcej aktualnych wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Grupa "Obrona Sewastopola", kierowana przez Aleksandra Franchettiego, Rosjanina posiadającego prawo stałego pobytu w Czechach, prowadziła, według śledczych, dywersję i gromadziła informacje, które miały być wykorzystywane w przygotowaniach do zajęcia Krymu. Grupa miała też przetrzymywać 11 przeciwników aneksji.
Rosjanin został zatrzymany we wrześniu zeszłego roku na wniosek ukraińskiej prokuratury. Początkowo miał być wydany stronie ukraińskiej, jednak sąd zmienił tę decyzję po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, uznając, że w Ukrainie istniałoby ryzyko naruszenia praw człowieka wobec niego.
Jak podawał portal czeskiego radia irozhlas.cz jeszcze we wrześniu tego roku, Franchetti powiedział wcześniej, że "jedynie patrolował las z innymi cywilami, by pomóc chronić mieszkańców wokół Sewastopola", a na te tereny przybył już po rozpoczęciu aneksji.