"Hasta la vista, baby". Kto zastąpi Liz Truss? Bukmacherzy mają faworyta [LISTA NAZWISK]

Kto zastąpi Liz Truss na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii? Udział w wyborach na nowego lidera Parti Konserwatywnej, a tym samym szefa rządu zapowiedział Boris Johnson, który w lipcu podał się do dymisji. Bukmacherzy stawiają jednak na Rishiego Sunaka.

Liz Truss w czwartek przed siedzibą jej biura przy Downing Street 10 ustąpiła ze stanowiska premierki Wielkiej Brytanii. Tym samym przejdzie do historii jako najkrócej rządząca szefowa rządu w historii kraju. Kto ją zastąpi? Lider opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer wezwał do przeprowadzenia nowych wyborów do Izby Gmin.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Jak będzie wyglądała Wielka Brytania pod panowaniem Karola III?

Wielka Brytania. Kto zastąpi Liz Truss? Kandydatem jest Boris Johnson

- Hasta la vista, baby - przytoczył słowa z drugiej części "Terminatora" Boris Johnson, żegnając się 20 lipca z rządem i funkcją premiera. Nie skłamał. Jak podaje "The Times", polityk ma zamiar wrócić i ubiegać się o stanowisko nowego lidera Partii Konserwatywnej, a tym samym szefa rządu.

Przypomnijmy: Boris Johnson 7 lipca poddał się do dymisji. Porażka w partii, partygate, liczne afery w rządzie m.in. oskarżenia o nadużycie władzy, kłamstwa i naciski na dziennikarzy - to tylko część skandali, w których przewijało się jego nazwisko.

Faworytem bukmacherów do zastąpienia Liz Truss na stanowisku jest Rishi Sunak. Jak przypomina Sky News, polityk ostrzegał swoją rywalkę, że jej plany obniżenia podatków spowodują spadek gospodarki, Jeden z posłów, który wspierał go w wyścigu o przywództwo, powiedział dziennikowi "Telegraph", że "wszystko, co powiedział, się spełniło".

Truss stanowisko szefowej Partii Konserwatywnej objęła po wygranej w wyborach z Rishi Sunakiem. Podczas kampanii polityk starał się wykreować na dojrzałego polityka, który nie opowiada ekonomicznych "bajek" i mówił, że należy przygotować się na trudne czasy. Były minister finansów otrzymał 60 339 głosów.

Kolejną kandydatką jest Penny Mordaunt. W letnim wyścigu o przywództwo Torysów zajęła trzecie miejsce. Jest zwolenniczką brexitu i była jedną z czołowych twarzy kampanii Vote Leave. Co ciekawe, wszystko wskazywało na to, że to ona zamiast Liz Truss znajdzie się w decydującej fazie wyborów o fotel premiera. 

Duże szanse ma także minister obrony Wielkiej Brytanii i były oficer armii - Ben Wallace. Jest powszechnie szanowany za rolę, jaką odegrał we wsparciu dla Ukrainy. Pozostał neutralny w wyścigu o przywództwo Torysów, zanim ostatecznie poparł Liz Truss. Stwierdził jednak, że chce pozostać na swoim stanowisku.

Na liście na fotel premiera znalazła się również Suella Braverman. Brytyjska ministerka spraw wewnętrznych niespodziewanie zrezygnowała z pełnionej funkcji przed kilkoma dniami. Przyznała, że złamała zasady bezpieczeństwa, przekazując poufne informacje na temat polityki rządu w zakresie migracji w wiadomości do innego posła za pośrednictwem swojej prywatnej skrzynki.

Stawkę zamyka kanclerz skarbu Jeremy Hunt. Jak podaje Sky News, jest obecnie powszechnie postrzegany jako najpotężniejsza postać w rządzie. W tegorocznym wyścigu o przywództwo poparł Rishiego Sunaka. Hunt, podobnie jak Ben Wallace, nie chce pełnić funkcji premiera Wielkiej Brytanii.

Kto mógłby być nowym premierem? Johnson na szczycie listy

Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, w sondażu, który został przeprowadzony przez ośrodek YouGov wśród członków Partii Konserwatywnej, wynika, że Boris Johnson ma duże szanse na to, aby zostać nowym liderem. Na polityka wskazało 32 proc. uczestników badania. Na drugiej pozycji uplasował się były minister finansów Rishi Sunak, który przegrał z Truss w walce o fotel szefa rządu. W ankiecie zdobył 23 proc. głosów. Na trzecim miejscu znalazł się sekretarz obrony Ben Wallace (10 proc.)

Z badania wynika także, że gdyby członkowie ugrupowania mogli powtórzyć poprzednie głosowanie, Rishi Sunak zdobyłby 55 proc. głosów, a Truss - jedynie 25 proc.

Więcej o: