"Prezydent Andrzej Duda odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem Islamskiej Republiki Iranu Ebrahimem Ra’isim. Przywódcy poruszyli kwestie dwustronne oraz rozmawiali na temat bieżącej sytuacji międzynarodowej" - poinformowała w środę przed godz. 17 Kancelaria Prezydenta na Twitterze.
Choć otoczenie prezydenta Andrzeja Dudy niechętnie dzieliło się szczegółami na temat rozmowy z prezydentem Iranu, dziennikarzowi RMF FM Rochowi Kowalskiego udało się ustalić, że kluczową podjętą kwestią było zaangażowaniu Iranu w wojnę w Ukrainie, a dokładniej dostarczanie Rosji irańskich dronów.
Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Do rozmowy doszło z inicjatywy strony polskiej. Andrzej Duda przedstawił krytyczne stanowisko dotyczące zaangażowania Teheranu w wywołaną przez Rosję wojnę. - Polska zamierza bardzo aktywnie przeciwdziałać wszelkim zakupom broni przez Rosję - przekazało Polskiej Agencji Prasowej źródło z Kancelarii prezydenta, cytowane przez tvn24.pl.
W odpowiedzi prezydent Iranu miał udzielić wyjaśnienia, uzasadnienia tych działań.
- Istnieją liczne dowody na to, że Iran dostarcza Rosji drony, które wykorzystywane są przeciw celom wojskowym i cywilnym w Ukrainie, a Teheran kłamie w tej sprawie - oświadczyła w poniedziałek rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Zwróciła ona uwagę, że takie działanie stanowi pogwałcenie rezolucji 2231 Rady Bezpieczeństwa ONZ (dotyczy ona międzynarodowego porozumienia nuklearnego między Iranem a Zachodem, chodzi o ograniczenie eksportu i zakupu przez Teheran zaawansowanych technologii militarnych, w tym dronów).
Jak wskazuje Maciek Kucharczyk z Gazeta.pl, broń z Iranu do Rosji płynie od połowy sierpnia. Głośno o niej stało się dopiero teraz, gdy powszechne stało się jej używanie do ataków na największe ukraińskie miasta. Mowa m.in. o poniedziałkowym ataku na Kijów, w którym zginęło pięć osób. Tylko w ubiegłym tygodniu Rosja miała wykorzystać nawet 100 irańskich dronów kamikadze.
We wtorek szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow powiedział, że po tym, jak Iran dostarczył Rosji pierwszą partię 1750 dronów, Moskwa złożyła zamówienia na więcej. Informacja ta zbiegła się w czasie z doniesieniami Agencji Reutera. Irańscy i zachodni dyplomaci mieli poinformować, że 6 października Rosja zawarła porozumienie z Iranem o dostarczeniu kolejnych dronów i pocisków ziemia-ziemia.
Na doniesienia te zareagowały USA. - Będziemy nadal podejmować praktyczne, agresywne kroki, aby utrudnić sprzedaż tej broni przez Iran do Rosji. Waszyngton ma wiele sposobów na to, by pociągnąć Teheran i Moskwę do odpowiedzialności. W tym sankcje i działania w zakresie kontroli eksportu - zapowiedział we wtorek zastępca rzecznika Departamentu Stanu Vedant Patel.
Irańskie drony są małe i mogą skutecznie omijać obronę przeciwlotniczą zwłaszcza wtedy, gdy są wysyłane w większych grupach. Są też tanie - ich wartość szacowana jest na 20 tysięcy dolarów za sztukę (97 tys. złotych). Dla porównania cena jednego drona Bayraktar używanego przez Ukrainę ma wynosić około 5 mln dolarów (ponad 20 mln złotych).