Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow odniósł się we wtorek (18 października) do doniesień, jakoby Rosja używała podczas wojny w Ukrainie irańskich dronów. Wcześniej USA, Wielka Brytania i Francja zgodnie oceniły, że taki krok naruszałby rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ.
- Nie, nie mamy takich informacji. Używany jest rosyjski sprzęt, z rosyjskimi nazwami - odpowiedział Dmitrij Pieskow na pytanie, czy Rosja kupiła drony od Iranu. Dodał, że "wszystkie inne pytania można kierować do Ministerstwa Obrony", podaje agencja Interfax.
Zdaniem Departamentu Stanu USA irańskie drony zostały użyte przez Rosję w poniedziałkowym (17 października) ataku na Kijów - i to mimo zaprzeczeń ze strony Teheranu. - Nasi francuscy i brytyjscy sojusznicy publicznie ocenili, że dostawy tych dronów przez Iran dla Rosji stanowią naruszenie rezolucji 2231 Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu USA Vedant Patel, cytowany przez Agencję Reutera. - Zgadzamy się z tym - podkreślił.
Więcej aktualnych wiadomości dotyczących wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ukraińskie władze donoszą o wybuchach w Kijowie, Dnieprze i Żytomierzu. Rosjanie przypuścili tam atak za pomocą rakiet. Uszkodzone zostały obiekty infrastruktury, w tym elektrownie.
Jak poinformowały władze Kijowa Rosjanie zaatakowali obiekty infrastruktury w lewobrzeżnej części miasta - w dzielnicy desniańskiej. Wybuchł tam pożar. W części ukraińskiej stolicy brakuje prądu. Również mieszkańcy Żytomierza donoszą o braku prądu i wody. W mieście słychać było rano eksplozje. Podobnie w Dnieprze, gdzie - jak poinformowało biuro ukraińskiego prezydenta - uszkodzone zostały obiekty infrastruktury. Rosjanie zaatakowali również obiekty przemysłowe w Charkowie, wstrzymano tam pracę metra. We wszystkich obwodach Ukrainy ogłoszony został alarm bombowy.
W nocy rosyjskie rakiety S-300 uderzyły także w Mikołajów na południu kraju. Zniszczyły tam budynki mieszkalne, ale też rynek kwiatowy.