Jak podaje RIA Novosti, powołując się na słowa "burmistrza" miasta Ołeksija Kulemzina, w Doniecku uszkodzony został budynek administracyjny w dzielnicy woroszyłowskiej. Nie ma jeszcze danych o ofiarach i rannych. Przedstawiciel samozwańczych władz twierdzi, że był to ukraiński atak. Według słów "burmistrza" w budynku po uderzeniu rakiety zawalił się strop.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
"Za pomocą amerykańskiej instalacji M142 Himars wystrzelono 3 rakiety" - napisał Ołeksij Kulemzin w swoim kanale Telegram.
Na zdjęciach udostępnionych w mediach społecznościowych widać, że wokół budynku leżą odłamki i fragmenty tynku, a także rozbite szkło. Poważnie uszkodzona została również hala montażowa.
Filmy i zdjęcia na rosyjskich i donieckich kanałach "Z" Telegram pokazująbudynek administracji miejskiej Doniecka przy ulicy Artema 98 (nie mylić z bardziej znaną administracją "DRL" dwie przecznice na południe) w okupowanym mieście zostały zniszczone - pisze reporter Financial Times, Christopher Miller.
Miasto Donieck jest kontrolowane przez wspieraną przez Rosję samozwańczą Doniecką Republikę Ludową od 2014 roku. We wrześniu Rosja ogłosiła aneksję obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego po przeprowadzeniu tak zwanych pseudoreferendów na okupowanych obszarach Ukrainy. Zachodnie rządy i Kijów nie uznały głosowań, informując, że odbyły się pod przymusem, z naruszeniem prawa międzynarodowego. Podkreślano także, nie nie były reprezentatywne, ponieważ z obwodów uciekła wcześniej znacząca liczba obywateli, którzy obawiali się działań wojennych zapoczątkowanych 24 lutego przez Federację Rosyjską.
Na froncie wciąż trwa ukraińska kontrofensywa. Rosjanie koncentrują zaś swoje wysiłki na jej powstrzymywaniu. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że jednocześnie rosyjska armia podejmuje działania ofensywne na kierunku Kramatorska, Bachmutu i Awdijiwki. Wszystkie te ataki zostały odparte.
Ukraińska armia uderzyła w rosyjskie cele w obwodzie zaporoskim - we wsi Marfopil, Tokmak, Połohy i w mieście Kamionka Dnieprowska. W tych miejscach niszczono składy amunicji, sprzęt wojskowy. Ponad stu żołnierzy rosyjskich zostało rannych. Ustalana jest liczba zabitych, którą Rosjanie starają się ukrywać - poinformował ukraiński sztab.
Minionej doby Rosjanie ostrzeliwali pozycje ukraińskiej armii na całej linii kontrataku. Prowadzili też rozpoznanie lotnicze. Wystrzelili kilkadziesiąt pocisków. Odnotowano ponad 20 nalotów. Rosjanie zaatakowali zarówno cele infrastruktury krytycznej, jak i skupiska ludności cywilnej.
Armia rosyjska uderzyła w 30 miejscowości, głównie w obwodach dniepropietrowskim, charkowskim, zaporoskim, chersońskim i donieckim. Ostrzał nastąpił też na kierunkach siewierskim, w tym z artylerii - Rosjanie posługiwali się też dronami - słobożańskim - przy użyciu czołgów i moździerzy, kramatorskim, na kierunkach Bachmutu, Awdijiwki, Nowopawłowska i Zaporoża.
Ukraińcy po raz kolejny oskarżyli Rosjan o naruszenie prawa humanitarnego. Poinformowali, że na okupowanej wsi Rubiżne w obwodzie ługańskim żołnierze armii czeczeńskiej rozpoczęli eksmisję cywilów z prywatnych domów, aby zakwaterować tam swoich oficerów.