- Stany Zjednoczone przyspieszą wysyłkę zaawansowanych systemów obrony przeciwlotniczej NASAMS na Ukrainę - przekazał we wtorek 11 października rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby. Decyzja USA zapadła po zmasowanych ostrzałach rakietowych prowadzonych przez wojska Władimira Putina.
- Ciężko pracujemy, by dostarczyć Ukrainie dwa pierwsze systemy NASAMS. Myślimy, że jesteśmy na dobrej drodze, by dostarczyć je w bardzo bliskiej przyszłości - dodał dalej Kirby. Jak zauważa korespondent RMF FM w Stanach Zjednoczonych Paweł Żuchowski - "dokładnie taki system chroni przestrzeń powietrzną nad amerykańską stolicą".
NASAMS to norwesko-amerykański system obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu. Chroni przed atakami przeprowadzanymi przez bezzałogowe statki powietrzne (drony), śmigłowce, samoloty oraz pociski manewrujące. W Stanach Zjednoczonych kilka NASAMS jest wykorzystywanych do ochrony przestrzeni powietrznej nad Waszyngtonem, a zwłaszcza wokół Białego Domu.
Deklaracja Białego Domu ma miejsce po apelu, jaki po spotkaniu wystosował Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy apelował do państw grupy G7, w tym Stanów Zjendoczonych, o dostarczenie Ukrainie systemów obrony przeciwlotniczej. Wkrótce po tym przemówieniu miała się odbyć rozmowa Zełenskiego z prezydentem USA Joe Bidenem.
"Odbyłem produktywną rozmowę z prezydentem USA Joe Bidenem. Głównym tematem rozmowy była obrona powietrzna. Obecnie jest to priorytetem numer 1 w naszej współpracy" - przekazał Zełenski. Wkrótce pojawił się także komunikat Białego Domu.
USA jeszcze pod koniec czerwca informowały, że dostarczą dwa systemy NASAMS Ukrainie. We wrześniu zapowiedziały również zakupienie czterech kolejnych baterii, które mają zostać przekazane dopiero za około rok.
W poniedziałek 10 i we wtorek 11 października doszło do zmasowanego ataku rakietowego Rosji na kilkanaście miast w Ukrainie. Celem ataków był nie tylko Kijów - stolica Ukrainy została zaatakowana po raz pierwszy od czerwca - ale też m.in. Charków, Dniepr, Krzywy Róg, Zaporoże, Lwów, Żytomierz czy Winnica. W atakach zginęło co najmniej 12 osób. Wiele rakiet uderzyło w obiekty cywilne.