"Sprowadzamy ludzi z powrotem. I zwrócimy ich wszystkich. W końcu nasi ludzie są naszym najcenniejszym skarbem. Dziękuję za znakomitą pracę Sztabu Koordynacyjnego ds. Traktowania Jeńców Wojennych" - napisał na Twitterze Andrij Jermak.
W ramach wymiany strona ukraińska sprowadziła ciało Izraelczyka Dmytro Fiałki. Mężczyzna walczył, jako ochotnik.
Szef biura prezydenta Ukrainy zauważył, że zmarły Izraelczyk przez ostatnie dwa lata mieszkał na Ukrainie i pracował jako trener dziecięcej piłki nożnej w klubie. "Walczył o Ukrainę. Tu poznał swoją ukochaną - dziewczynę, z którą mieli dzieci" - poinformował.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Szef biura poinformował, że do domu wracają oficerowie, sierżanci i żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy. Wszyscy z nich byli w miejscach, w których trwały zacięte walki zbrojne. Polityk dodał, że wiele z tych osób uznanych było za zaginionych. Jermak przekazał, że obecnie uwolnieni jeńcy przechodzą obecnie badania lekarskie.
Pod koniec września w ramach wymiany jeńców Rosja zwolniła 215 uwięzionych Ukraińców. Wśród nich byli obrońcy Mariupola. Strona ukraińska w zamian za swoich żołnierzy przekazała Rosji ponad 50 osób - głównie wojskowych.
Andrij Jermak informował, że wśród uwolnionych byli m.in. dowódca pułku "Azow" Denys Prokopenko i jego zastępca Swiatosław Pałamar. Rosjanie uwolnili też dowódcę 36. Brygady piechoty morskiej Serhija Wołynę oraz innych żołnierzy, którzy bohatersko bronili zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. Wśród uwolnionych jest 108 wojskowych pułku Azow, a także innych formacji - m.in. Gwardii Narodowej, policji i straży granicznej.
W niewoli rosyjskiej przetrzymywanych jest ponad dwa tysiące ukraińskich żołnierzy. Jeńcy przebywają w dramatycznych warunkach. Niektórzy nie mają dostępu do odpowiedniej ilości jedzenia, bieżącej wody czy leków.