Co najmniej ośmiu cywilów zginęło, a 24 zostało rannych w wyniku rosyjskiego ostrzału rakietowego centrum Kijowa. Rosjanie zaczęli atak rano, gdy tłumy mieszkańców przemieszczają się do pracy i szkół. Rakiety spadły na kilka dzielnic miasta, również na ścisłe centrum. Zniszczyły wiele obiektów. Spłonęło sześć samochodów, kilkanaście zostało zniszczonych.
Rosjanie atakują także inne miejscowości. Rakiety spadły m.in. miasta w obwodzie lwowskim, Zaporoże i Krzywy Róg. Ukraińskie władze apelują o pozostawanie w schronach.
Rosyjskie pociski spadły m.in. w pobliżu kijowskiego uniwersytetu Tarasa Szweczenki - moment wybuchu nagrała przechodząca tamtędy młoda kobieta. Poruszona relacjonowała na żywo, że przed chwilą widziała rakietę. I w tym momencie na nagraniu słychać w pobliżu kobiety dźwięk kolejnego nadlatującego pocisku i potężną eksplozję. Jej fala uderzeniowa dosięga kobiety, jest przerażona, ale nie wypuszcza komórki. Nagranie zostało opublikowane na białoruskim niezależnym kanale NEXTA.
Rosyjskie pociski spadły w Kijowie na budynki mieszkalne, place zabaw oraz samochody. MSW informuje, że jedna z rakiet zniszczyła też niedawno otwarty pieszy most spacerowy w historycznym centrum przy pomniku św. Włodzimierza Wielkiego. Niedaleko uniwersytetu Tarasa Szewczenki, gdzie spadł jeden z pocisków, swoje rezydencje ma kilku zachodnich ambasadorów. Z budynków uniwersytetu wyleciały w powietrze okna, na jednej z ulic powstała ogromna dziura, z której wypływa woda.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Dziś Rosjanie ostrzelali rakietami też m.in. Dniepr i Żytomierz. Wybuchy słyszane były także we Lwowie i Tarnopolu. Prezydent Wołodymyr Zełenski napisał na Facebooku, że Rosjanie chcą zniszczyć ludność cywilną Ukrainy. Zaapelował o to, by Ukraińcy nie opuszczali schronów przeciwbombowych.