Indie unikają deklaracji, czy potępią Rosję za aneksję ziem w Ukrainie. "Nie przewidujemy głosów z góry"

Indie nie powiedziały, czy poprą wniosek ONZ dotyczący potępienia aneksji wschodnich ziem Ukrainy przez Rosję. Subrahmanyam Jaishankar, indyjski minister spraw zagranicznych stwierdził, że konflikt "nikomu nie służy". Dodał jednak, że z ostrożności i ze względów politycznych "nie przewidujemy z góry naszych głosów".

Pseudoreferenda w sprawie przyłączenia ukraińskich ziem do Rosji rozpoczęły się 23 września na terenach okupowanych obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Głosowania w tej sprawie prowadzone pod przymusem rosyjskiej armii trwały do 27 września.

Zobacz wideo Do jakich prowokacji może posunąć się Rosja? Piotr Andrusieczko wyjaśnia

Indie o wojnie w Ukrainie: Ten konflikt nikomu nie służy 

Szef MSZ Indii Subrahmanyam Jaishankar w poniedziałek, na wspólnej konferencji prasowej z australijską ministerką spraw zagranicznych Penny Wong, podkreślał, że jego kraj sprzeciwia się wojnie w Ukrainie. - Ten konflikt nikomu nie służy. Ani jego uczestnikom, ani społeczności międzynarodowej - powiedział, co cytuje portal abcnews.go.com. - Jako kraj globalnego Południa [termin obejmujący mniej rozwinięte kraje Azji, Pacyfiku, Afryki i Ameryki Łacińskiej - red.] widzieliśmy na własne oczy, jak bardzo wpłynęło to na kraje o niskich dochodach, wyzwania, przed którymi stoją w zakresie paliw, żywności i nawozów - stwierdził. Jednak zapytany o potępienie aneksji wschodnich ziem Ukrainy przez Rosję, bo taki wniosek przygotowuje Zgromadzenie Ogólne ONZ, nie określił stanowiska Indii w tej sprawie. - Z ostrożności i z powodów politycznych nie przewidujemy z góry naszych głosów - wyjaśnił. 

Jak przypomina abcnews.com, Indie są głównym odbiorcą broni produkowanej przez Rosję, a powodem uzależnienia Indii od rosyjskiej broni, jest to, że - jak powiedział Jaishankar - przez dziesięciolecia kraje zachodnie wolały mieć za partnera Pakistan z jego dyktaturę wojskową i nie dostarczały broni do Indii.

Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Atak na Kijów. 10 października 2022 r. Wojna w Ukrainie. Eksplozje w Kijowie. "Wszystkie służby jadą na miejsce"

Rosja. Aneksja wschodnich ziem Ukrainy jest nielegalna nawet według rosyjskiego prawa 

Władimir Putin podpisał ustawy o aneksji czterech regionów Ukrainy. Jednak w ocenie niezależnych rosyjskich prawników działania prezydenta Rosji nie tylko naruszają międzynarodowe konwencje, ale również wewnętrzne prawo Federacji Rosyjskiej. 

Alarmy przeciwlotnicze w Ukrainie Rakiety lecą na Kijów i inne miasta. Są zabici. "Odwet, pokaz bezsilności"

Rosyjski prawnik Grigorij Wajpan w rozmowie z portalem Meduza stwierdził, że Władimir Putin, ogłaszając aneksję i podpisując odpowiednie ustawy, złamał konstytucję Federacji Rosyjskiej. - Z punktu widzenia międzynarodowego prawa, procedury związane z aneksją ukraińskich regionów przez Rosję są nic niewarte. Cały mechanizm od początku jest fikcją, ponieważ nawet według rosyjskiego prawa, bez zgody drugiego państwa nie można odłączyć części jego terytorium i przyłączyć do Rosji - podkreśla rosyjski prawnik. Aneksję ukraińskich regionów potępił niemal cały świat, w tym Polska.

Więcej o: