W sobotę (8 października) rano na Moście Krymskim - nielegalnej rosyjskiej przeprawie łączącej okupowany Krym z Rosją - doszło do eksplozji. W jej wyniku uszkodzona została jedna z nitek drogowych konstrukcji.
Według rosyjskiej redakcji BBC tylko w 2022 r. wartość państwowych kontraktów na ochronę mostu wyniosła 2 mld rubli (zgodnie z obecnym kursem to ok. 162 mln zł).
Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Do końca lipca br. przedsiębiorstwo związane z rosyjskim Ministerstwem Transportu otrzymywało w ramach tych umów ok. 53 mln rubli miesięcznie. W sierpniu wartość kontraktów wzrosła do prawie 67 mln. "W sumie ochrona drogowej części mostu przez cały 2022 r. powinna wynieść ok. 700 mln rubli" - pisze BBC. Wcześniej, w kwietniu br., ta sama spółka zawarła państwową umowę na niecałe 618 mln rubli (50,2 mln zł) na wyposażenie mostu w "środki techniczne zapewniające bezpieczeństwo transportowe".
Za bezpieczeństwo kolejowej części Mostu Krymskiego odpowiada inna spółka. Tegoroczny kontrakt opiewa 937 mln rubli (76,2 mln zł). 27 lutego - trzy dni po inwazji Rosji na Ukrainę - przedsiębiorstwo otrzymało dodatkowe 70 mln rubli (5,7 mln zł) na utrzymanie systemów bezpieczeństwa na kolejowej części mostu.
Agencja Interfax Ukraina i portal Ukraińska Prawda podają nieoficjalnie, że sobotnia eksplozja na Moście Krymskim mogła być operacją specjalną ukraińskich służb bezpieczeństwa. Media powołują się na swoje źródła związane ze służbami. SBU nie komentuje tych doniesień.