"Należy zauważyć, że od Łunińca do granicy z obwodem rówieńskim jest tylko 55 kilometrów" - podkreśla w komunikacie ukraińskie Regionalne Dowództwo Sił Obrony Terytorialnej "Zachód".
Dron Shahed-136 przenosi kilkadziesiąt kilogramów ładunku wybuchowego. Eksploduje po zderzeniu się z celem. Według ukraińskich danych Rosjanie wykorzystali dotychczas 86 takich maszyn. 60 proc. z nich udało się zestrzelić. Nie wiadomo dokładnie, ile sztuk takiej broni nabyła Rosja. Szacuje się, że około kilkuset.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Rosyjskie wojska oznaczają Shahedy swoja nazwą Gerań-2 i coraz częściej uderzają nimi w cele cywilne. W czwartek za pomocą tych bezzałogowców atakowali m.in. Charków. Z kolei nocą z czwartku na piątek - z użyciem dronów i rakiet - zaatakowali Zaporoże. W drugim z miast zginęło co najmniej 14 osób.
Jak oceniają eksperci z amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną, użycie irańskich dronów nie wpłynie istotnie na przebieg działań wojennych, bo Rosjanie atakują nimi przede wszystkim obiekty cywilne poza linią frontu. Ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow prognozuje, że Rosjanie coraz częściej będą terroryzować miasta na południu kraju - także za pomocą rakiet. - Zaporoże, Dniepr, Mikołajów - tam Rosjanie będą atakować więcej, ponieważ boją się ofensywy naszych wojsk - stwierdził.