W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z granicy polsko-białoruskiej. Widać na nim, jak uchodźca utknął na zaporze. Wisi głową w dół. Po chwili spada na ziemię. Na nagraniu słychać, jak polscy pogranicznicy w arogancki sposób odnoszą się do mężczyzny.
Redakcja Gazeta.pl wysłała mail do straży granicznej z prośbą o potwierdzenie autentyczności nagrania i zapytaniem, w jakim celu zdarzenie było przez funkcjonariuszy rejestrowane. Poinformowano nas, że wszystkie pytania powinniśmy kierować do MON.
"W sprawie komentarza proszę się kontaktować z MON, żołnierze byli przy tym zdarzeniu" - napisała Anna Michalska.
"Ma pani świadomość, że nasi żołnierze go tam nie wrzucili? Na ten płot?" - usłyszała dziennikarka Gazeta.pl Joanna Zajchowska od przedstawicielki biura prasowego MON. Pracownica biura dodała, że uchodźca wspiął się na mur nielegalnie. Na pytanie, dlaczego to zdarzenie było rejestrowane, odparła: "Rejestrowane jest każde zdarzenie z udziałem policji? Służby mają kamery na swoich mundurach".
Więcej informacji:
Nagranie z uchodźcą w roli głównej opublikował również jeden z lokalnych portali z Podlasia - Podlaskie24.pl. "Nietoperz z Podlasia" - w tak skandaliczny sposób serwis skomentował zdarzenie, gdy uchodźca wisi głową w dół. Autor podpisał je "Nietoperz z Podlasia".
Pod wpisem doszło do prawdziwego festiwalu nienawiści. Internauci pozostawiali nienawistne komentarze: "Podlaski Batman", "Gacek afrykański", "Niech pośpi tak do południa, może odpocznie", czy "Na Podlasiu nie ma ciapatych nietoperzy".
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
"Ile zła w jednym poście. Przy murze w nocy zdjęcia robią tylko służby. A hejterzy prowadzący tę stronę wiedzą dokładnie, jaka jest polityka polskiego rządu. Obojętność i milczenie większości rozzuchwala. Po tym jak internauci zwrócili uwagę, że to hejt, post został usunięty z portalu, ale nagranie nadal jest udostępniane" - skomentował wpis Piotr Czaban, były dziennikarz TVN24 a obecnie działacz Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego.
Niemal natychmiast po publikacji postu zareagował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Poinformował, że "obrzydliwa publikacja" zostaje zgłoszona do prokuratury.
"Zdjęcie mogłoby stać się symbolem strasznej sytuacji ofiar handlu ludźmi. Bo właśnie handlem ludźmi jest to, co robi reżim Łukaszenki. Organizuje transporty uciekinierów, których mami możliwością dostania się do Europy - raju, w którym można wyżywić rodzinę i nie drżeć codziennie o życie. Kiedy wpłacą uciułane pieniądze, często majątek całego życia, szybko okazuje się, że są jedynie elementem politycznej rozgrywki. Porzuceni sami sobie są wypychani przez granicę przez służby obu krajów. Bici przez żołnierzy, przepędzani przez straż graniczną, błąkają się po lesie głodni, zmarznięci, chorzy. Umierający. To zdjęcie jednak posłużyło do czego innego. Podpis „nietoperz z Podlasia" to prymitywna kpina z ludzkiego cierpienia. I jednocześnie szczucie na innych ludzi" - napisał na Facebooku OMZRiK.
Zdaniem Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych portal Podlaskie24.pl wykazał całkowitym brakiem empatii. Ośrodek przekazał, że próbował skontaktować się z właścicielką serwisu, ta jednak nie odbierała telefonu.
OMZRiK poinformował, że bezpośrednio do prokuratury trafią również komentarze czytelników nawołujące do nienawiści.