W Iranie trwają protesty, które wybuchły po śmierci 22-letniej Mahsy Amini. Kobieta zmarła 16 września w szpitalu po tym, jak zatrzymała ją policja ds. moralności za rzekomo niewłaściwe noszenie hidżabu. Władze podają, że przyczyną śmierci była wada serca, ale jej rodzina twierdzi, że Masha została pobita przez funkcjonariuszy.
Władze w brutalny sposób próbują stłumić demonstrantów - głównie kobiety, które publicznie niszczą wymagane irańskim prawem chusty, obcinają włosy czy golą głowy. Według danych udostępnionych przez organizację Iran Human Rights, od początku protestów zginęły już 92 osoby. Jednak ofiar reżimu może być więcej.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Joe Biden jest "głęboko zaniepokojony" represjami wymierzonymi w uczestników protestów. Przekazał, że Stany Zjednoczone solidaryzują się z "irańskimi kobietami i wszystkimi obywatelami Iranu, którzy inspirują świat swoją odwagą".
Prezydent USA zapowiedział 3 października: "W tym tygodniu, Stany Zjednoczone nałożą kolejne sankcje na sprawców przemocy przeciwko pokojowym demonstrantom. Będziemy nadal pociągać do odpowiedzialności irańskich oficjeli i wspierać prawa Irańczyków do swobodnego protestowania" - oznajmił w oświadczeniu.
Biden podkreślił również, że jego administracja stara się poszerzyć dostęp Irańczyków do internetu za pomocą wprowadzenia wyjątku od sankcji.
W związku z pogwałceniem praw człowieka i prześladowaniami kobiet sankcje nakłada również Kanada.
Ograniczenia obejmą 25 Irańczyków w tym m.in. szefa tzw. policji moralności, szefów wywiadu i szefa sztabu irańskiej armii oraz dziewięć podmiotów, które "wdrażają represyjne środki, naruszają prawa człowieka, rozpowszechniają propagandę i podają wprowadzające w błąd informacje odnośnie irańskiego reżimu".
"Trwające poważne i ustawiczne naruszenia prawa międzynarodowego są dobrze znane i udokumentowane, włączając jawny brak poszanowania dla ludzkiego życia" - napisała 3 października na Twitterze ministerka spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly.
Jak czytamy na kanadyjskiej stronie rządowej, tamtejsze MSZ argumentując decyzję, wskazało na "systematyczne prześladowania kobiet i, w szczególności, skandaliczne działania, których się dopuściła irańska tzw. policja moralności, a które doprowadziły do śmierci Mahsy Amini po jej zatrzymaniu".
Europa też chce podjąć w tej sprawie odpowiednie kroki - poinformował "Spiegel". Niemcy wspólnie z Francją, Danią, Hiszpanią, Włochami i Czechami przygotowały propozycje unijnych sankcji wobec Iranu. UE ma podjąć decyzję podczas spotkania zaplanowanego na 17 października.
Dziennikarze niemieckiego dziennika podają, że na europejską listę sankcji trafić ma 16 osób i organizacji z Iranu, mających związek z brutalnym tłumieniem protestów. Sankcjami mają zostać objęci "przede wszystkim przedstawiciele irańskiego aparatu represji, wśród nich także politycy".