Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei w przemówieniu wygłoszonym w poniedziałek do uczniów szkoły policyjnej w Teheranie stwierdził, że śmierć 22-letniej Mahsy Amini to "bolesny incydent".
- Właściwą reakcją na to nie jest kreowanie niepokoju, palenie Koranu, meczetów, banków i samochodów ludzi oraz zdejmowanie damskich chust. To nie były normalne działania. Zostały zaplanowane przez USA, uzurpatorski, fałszywy reżim syjonistyczny, ich najemników i niektórych zdradzieckich Irańczyków z zagranicy, którzy im pomogli - mówił Chamanei.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Jak podaje agencja Associated Press, Ali Chamenei ocenił rownież, że inicjatorzy protestów powinni zostać ukarani. Według Najwyższego Przywódcy Iranu młodzi ludzie "wychodzący na ulicę i podnieceni po obejrzeniu czegoś w internecie" powinni zostać "zdyscyplinowani".
14 września policja moralności aresztowała w Teheranie 22-letnią Mahsę Amini z Kurdystanu za rzekome niewłaściwe noszenie hidżabu i skierowała ją na zajęcia "edukacyjne" w komendzie policji. Tego samego dnia kobieta zapadła w śpiączkę i trafiła do szpitala. 22-latka zmarła dwa dni później z powodu obrażeń wewnętrznych.
Świadkowie twierdzą, że Mahsa miała na ciele siniaki, a jej rodzinie nie pozwolono zobaczyć ciała. Irańskie władze zapowiedziały śledztwo w tej sprawie.
Po śmierci młodej kobiety w Iranie wybuchły protesty, które rozlały się na dziesiątki miejscowości w kraju i na świecie. Przed kilkoma dniami do protestów doszło także w Zahedanie po gwałcie na 15-letniej dziewczynie, o który oskarżono szefa miejscowej policji.
Jak podała w niedzielę organizacja Iran Human Rights, zginęły do tej pory co najmniej 133 osoby, które miały zostać zabite podczas demonstracji przez siły bezpieczeństwa.
Irańskie władze w ostatnich dniach znacznie ograniczyły dostęp do aplikacji takich jak m.in. Instagram, WhatsApp, Signal czy Viber.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>