Rosyjscy analitycy wieszczą upadek Rosji. "Putin doprowadzi do jej śmierci"

- Putin w głębi duszy rozumie, że to, co wyprawia, prowadzi Rosję w ślepy zaułek, a użycie broni jądrowej (...) może doprowadzić do śmierci Rosji i niestety nie tylko Rosji - ocenia rosyjski analityk wojskowy Jurij Fiodorow. Eksperci są zdania, że Putinowi nie uda się powtórzyć scenariusza krymskiego.

Cześć rosyjskich analityków niezależnych ostrzega, że działania Władimira Putina doprowadzą do upadku Rosji. W ich ocenie nie uda się Władimirowi Putinowi powtórzenie krymskiego scenariusza z 2014 roku, ponieważ Ukraina jest zdeterminowana, aby bronić swoich ziem. Analitycy podkreślają również, że Zachód traktuje działania Kremla jako najpoważniejsze zagrożenie globalnego bezpieczeństwa od czasów II wojny światowej i podejmuje działania, aby temu przeciwdziałać.

Więcej informacji o sytuacji w Ukrainie na stronie głównej Gazeta.pl

W ocenie Jurija Fiodorowa, analityka wojskowego, piątkowa decyzja o aneksji czterech regionów Ukrainy i wystąpienie Władimira Putina to próby usprawiedliwienia się przed samym sobą.

Sądzę, że Putin to wystąpienie w pierwszej kolejności adresował do samego siebie. Próbował usprawiedliwiać swoją politykę. On na pewno w głębi duszy rozumie, że to, co wyprawia, prowadzi Rosję w ślepy zaułek, a to, co jeszcze może zrobić - mam na myśli użycie broni jądrowej - co dość jasno dawał do zrozumienia - może doprowadzić do śmierci Rosji i niestety nie tylko Rosji

- stwierdził rosyjski analityk w rozmowie z Radiem Swoboda.

Świat potępia pseudoaneksję terytorium Ukrainy

Decyzję Władimira Putina o aneksji części terytorium Ukrainy potępił niemal cały świat, w tym Polska. Prezydent USA Joe Biden oświadczył, że Stany Zjednoczone nigdy nie uznają nielegalnej aneksji terytoriów Ukrainy przez Rosję. Amerykański przywódca powiedział, że Ameryka i jej sojusznicy nie dadzą się zastraszyć przez lekkomyślne słowa i groźby Putina.

W związku z zaostrzającą się sytuacją na ukraińsko - rosyjskim froncie w poniedziałek w Berlinie spotkają się przywódcy Niemiec i Francji.

Więcej o: