Korea Północna wystrzeliła dwa kolejne pociski. Czwarta próba rakietowa w ciągu tygodnia

Korea Północna wystrzeliła w sobotę kolejne pociski batalistyczne - była to czwarta próba rakietowa w ciągu ostatniego tygodnia. Władze Japonii złożyły protest u władz Korei Północnej.

Korea Północna wystrzeliła w sobotę 1 października dwa pociski balistyczne krótkiego zasięgu. Była to czwarta próba rakietowa w ciągu tygodnia. Pociski prawdopodobnie leciały "nieregularną trajektorią", by uniknąć obrony przeciwrakietowej. 

Zobacz wideo Patriotyczne niewolnictwo w Korei Północnej

Korea Północna wystrzeliła kolejne pociski batalistyczne. Czwarty raz w ciągu tygodnia

Według dowództwa armii Korei Południowej pociski zostały wystrzelone z miejscowości Sunan na północ od stolicy Korei Północnej, Pjongjangu, i spadły do morza po przebyciu około 400 kilometrów. Po tej próbie władze Japonii złożyły protest u władz Korei Północnej.

Biuro Premiera Japonii opublikowało w mediach społecznościowych trzypunktowy plan postępowania w związku z wystrzeleniem pocisku: "1. Poświęcenie maksymalnego wysiłku na zbieranie i analizowanie informacji oraz dostarczenie społeczeństwu szybkich i odpowiednich informacji. 2. Zapewnienie bezpieczeństwa statków powietrznych, statków i innych zasobów. 3. Podjęcie wszelkich możliwych środków ostrożności, w tym gotowości na nieprzewidziane okoliczności".

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Korea Północna przeprowadzi próbę nuklearną?

Wcześniej Korea Północna wystrzeliła pociski batalistyczne 25 o raz 29 września. Zdaniem Korei Południowej Północ może przygotowywać się do przeprowadzenia pierwszej od 2017 roku próby nuklearnej. Zdaniem Południa mogłaby ona nastąpić między 16 października a 7 listopada

W piątek marynarki wojenne Japonii, Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych przeprowadziły pierwsze od pięciu lat wspólne ćwiczenia przeciwko okrętom podwodnym - zauważa Agencja Reutera, podkreślając także, że pociski zostały wystrzelone przed i po czwartkowej wizycie Kamali Harris w Korei Południowej. "Analitycy postrzegają zwiększone tempo testów jako próbę zbudowania broni operacyjnej, a także wykorzystanie rozproszonej uwagi świata przez konflikt w Ukrainie i inne kryzysy do 'normalizacji' testów" - czytamy.

Więcej o: