Szwedzki ekspert o uszkodzeniu Nord Stream: Ładunek wybuchowy mógł zostać umieszczony zdalnie

Światowi przywódcy uważają, że do wycieku w gazociągach Nord Stream nie doszło z powodu wypadku, a sabotażu dokonała Rosja. Podobnego zdania są eksperci ds. bezpieczeństwa. Według Hansa Liwanga ze Szwedzkiego Uniwersytetu Obronnego w Sztokholmie ładunek wybuchowy, którego użyto, aby spowodować awarię w gazociągach, został umieszczony za pomocą zdalnie sterowanego pojazdu podwodnego.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową Hans Liwang ze Szwedzkiego Uniwersytetu Obronnego w Sztokholmie stwierdził, że problematyczne może być znalezienie dowodów wybuchu, ponieważ zawsze powoduje zniszczenie tego, co znajduje się w pobliżu. - Według mnie prawdopodobnie mamy do czynienia z podłożeniem ładunku wybuchowego, mógł on zostać umieszczony niedawno lub w przeszłości, tego nie wiemy - uważa ekspert ds. systemów obronnych.

Według Hansa Liwanga nie można wykluczyć, że do sabotażu doprowadziła niewielka organizacja, która posiada kompetencje i odpowiednie wyposażenie. - Problematyczne może być znalezienie dowodów na dnie morza, a zanim śledczy przystąpią do pracy, musi opaść osad. Wybuch zawsze powoduje zniszczenie tego, co znajduje się w pobliżu. W przypadku podwodnego gazociągu, z którego od kilku dni wydostaje się gaz, tworząc ruch wody, szukanie zwłaszcza niewielkich śladów będzie ekstremalnie trudne - podkreślił.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Niemiecki ekspert ds. bezpieczeństwa: To nie był wypadek. Za aktem sabotażu stoi Rosja

Zdaniem Johannesa Petersa, niemieckiego eksperta ds. bezpieczeństwa stosunkowo mało prawdopodobne, że do uszkodzenia gazociągów doszło w wyniku wypadku. Specjalista podejrzewa, że za tym domniemanym aktem sabotażu stoi Rosja.

Ekspert uważa, że niszczenie własnych gazociągów jest absurdalne, ale Rosja miała kilka powodów, żeby doprowadzić do awarii.

Jednym z nich jest z pewnością wysłanie "silnego sygnału" do Europy, a zwłaszcza do Niemiec i Polski, że to samo można zrobić z gazociągami, które są znacznie ważniejsze dla naszego bezpieczeństwa dostaw gazu, jak np. gazociągi z Norwegii. Innym możliwym powodem ewentualnego rosyjskiego aktu sabotażu jest to, że zimą "jeszcze nienaruszona rura gazociągu Nord Stream 2 może zostać wykorzystana do nasilenia nacisku na Niemcy, gdyby np. wzrosła wewnętrzna presja polityczna na rząd z powodu wysokich cen gazu oraz obaw, że może go nam nie wystarczyć na zimę".

- Wtedy Rosja mogłaby zaoferować dostawy gazu przez jeszcze nienaruszoną nitkę gazociągu. Aby tak się stało, Niemcy musiałyby jednak wyjść z reżimu zachodnich sankcji - stwierdził Johannes Peters w audycji "Morgenmagazin" pierwszego programu niemieckiej telewizji publicznej ARD.

Zobacz wideo

Wyciek z Nord Stream. Europejscy przywódcy o uszkodzeniu gazociągu

Łukasz Jasina, rzecznik MSZ, powiedział, że okoliczności uszkodzeniu gazociągu powinny być zbadane i wyjaśnione przez niezależnych ekspertów. Zapewnił jednocześnie, że w tej sprawie Polska pozostaje w kontakcie z Danią. - Liczymy, że te wszystkie sprawy zostaną wyjaśnione. Jak najmniej górnolotnych słów, jak najwięcej faktów i wyjaśnień się nam w tej sprawie przydaje. Taka rzecz, która się zdarza w środku Europy, na Morzu Bałtyckim może być dla nas wszystkich bardzo dużym zagrożeniem - mówił Łukasz Jasina.

Zdaniem Viktorii Cmilyte-Nielsen, oczywiste jest, że wyciek gazu jest dywersją i wynikiem jakiejś akcji. Jej zdaniem incydent ten pokazuje, że infrastruktura energetyczna związana z paliwami kopalnymi nie jest bezpieczna. - Można to interpretować jako ostrzeżenie, gdyż zbiegło się to z wizytą premier Danii w Polsce, gdzie otwarto połączenie gazowe (Baltic Pipe) - powiedziała dzisiaj przewodnicząca litewskiego Sejmu w rozgłośni Żiniu Radijas.

Do sprawy odniósł się też szef łotewskiej dyplomacji Edgars Rinkeviczs. Jak napisał na Twitterze, sabotaż gazociągów Nord Stream należy zaliczyć do najpoważniejszych incydentów związanych z bezpieczeństwem i ochroną środowiska na Morzu Bałtyckim. - Wygląda na to, że wkraczamy w nową fazę wojny hybrydowej - zwrócił uwagę minister.

Z kolei szef MSZ Estonii Urmas Reinsalu napisał w mediach społecznościowych, że wycieki gazu budzą poważne obawy i należy dowiedzieć się, co jest ich przyczyną. W tej sprawie - jego zdaniem - współpraca na poziomie Unii Europejskiej i NATO ma kluczowe znaczenie.

Nord Stream. Wycieki z gazociągów

Kilka dni temu na Bałtyku doszło do rozszczelnienia gazociągów Nord Stream i wycieku gazu. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej zarejestrowała tego dnia dwie silne podwodne eksplozje na obszarach. W czwartek straż wybrzeża Szwecji poinformowała o kolejnym wycieku z gazociągu Nord Stream.

Więcej na temat uszkodzenia gazociągów Nord Stream przeczytasz tutaj >>>

Więcej o: