Iran. Rodzina zmarłej Mashy Amini po raz pierwszy o jej śmierci. "Była torturowana"

"Była torturowana" - nie ma wątpliwości rodzina Mashy Amini, Iranki, która zmarła po tym, jak policja religijna zatrzymała ją pod zarzutem źle założonego hidżabu. W całym kraju trwają protesty, kobiety ścinają włosy i palą hidżaby. Do tej pory zginęło też już co najmniej 76 uczestników antyrządowych manifestacji.

Erfan Mortezaei, kuzyn zmarłej Mashy Amini, który mieszka w Iraku, przekazał w wywiadzie dla CBS News, że kobieta była torturowana. 

Była torturowana w furgonetce po aresztowaniu, a następnie torturowana na posterunku policji przez pół godziny. Następnie uderzono ją w głowę i upadła

- relacjonuje to, czego dowiedział się od naocznych świadków kuzyn Amini. 

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Podatek od zysków nadmiarowych spółek energetycznych to dobry pomysł?

Iran. 76 osób zginęło w protestach po śmierci Mahsy Amini

22-letnia Mahsa Amini zmarła ponad tydzień temu w szpitalu w Teheranie, po tym jak zatrzymała ją policja religijna pod zarzutem niewłaściwie założonego hidżabu. Władze podały, że przyczyną śmierci Amini była wada serca. Wciąż nie ma oficjalnego raportu koronera, który wyjaśnia sprawę. Krótko po śmierci Iranki w Teheranie wybuchły protesty, które rozprzestrzeniły się na większość prowincji w kraju.

Rząd Iranu oskarża Zachód, zwłaszcza Stany Zjednoczone, o podsycanie wściekłości protestujących. Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że Teheran odpowie na "amerykańskie naruszenia jego suwerenności". W odpowiedzi na śmierć Aminiego protestujący ukamienowali wizerunki Najwyższego Przywódcy ajatollaha Alego Chameneiego.

To ostatnie dni starego dyktatora

- tak o przywódcy powiedział kuzyn Mashy Amini Erfan Mortezaei.

Iran. 76 osób zginęło w protestach po śmierci Mahsy Amini

Od początku wybuchów manifestacji zginęło w nich co najmniej 76 osób. O aktualnej liczbie ofiar poinformowała norweska organizacja praw człowieka. Dyrektor organizacji Mahmood Amiry-Moghaddam wezwał społeczność międzynarodową do podjęcia zdecydowanych działań w celu powstrzymania zabijania i torturowania protestujących.

Irańskie władze próbują stłumić protesty siłą. Członkowie organizacji paramilitarnych strzelają w kierunku protestujących, co ukazują filmy zamieszczane w mediach społecznościowych. Według informacji agencji Associated Press aresztowano około 1200 osób. W poniedziałek wieczorem protestujący zablokowali autostradę Emam Ali na wschodzie Teheranu, blokując ruch ze wszystkich stron.

Zamieszki należą do najpoważniejszych w Iranie od listopada 2019 roku, kiedy protestowano w związku z podwyżkami cen paliw. Władze w Teheranie oskarżają o inspirowanie do buntów Zachód. m.in. opublikowały zdjęcia broni, którą rzekomo miał dostarczać buntownikom Azerbejdżan.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: