Rosja. Strzelanina w szkole. Napastnik otworzył ogień do uczniów. Liczba ofiar wzrosła do 13

13 osób zginęło, a kilkanaście zostało rannych w strzelaninie, do której doszło w szkole w Iżewsku. Jak przekazały władze Udmurcji, niezidentyfikowany sprawca wszedł do budynku, zastrzelił ochroniarza i otworzył ogień do uczniów.
Zobacz wideo 21-latek ostrzeliwał przejeżdżające samochody. Usłyszał dziewięć zarzutów

Jak podaje Reuters, powołując się na władze Udmurcji, nieznany sprawa wtargnął do szkoły w Iżewsku. Tam najpierw zabił ochroniarza, a następnie zaczął strzelać do uczniów. Według agencji RIA Novosti napastnik "ubrany był w czarną koszulkę z nazistowskimi symbolami i kominiarkę, nie miał przy sobie żadnych dokumentów".

"Dziś w Iżewsku doszło do tragedii. Do szkoły nr 88 weszła niezidentyfikowana osoba i zabiła ochroniarza. Ofiarami są dzieci. Ewakuacja została już zakończona" - przekazał gubernator regionu.

Na miejsce zostały wysłane służby, m.in. Gwardia Narodowa i Federalna Służba Bezpieczeństwa.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji  początkowo poinformowało, że zginęło sześć osób, a 20 zostało rannych - uczniowie uciekali także przez okna. Później jednak przekazano, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 13. Resort przekazał również, że napastnik popełnił samobójstwo.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Strzelania w urzędzie mobilizacyjnym

To kolejna strzelanina, o której informują rosyjskie media w ciągu ostatnich godzin. Wcześniej powiadomiono o strzelaninie w urzędzie mobilizacyjnym na dalekim wschodzie Rosji - w Ust-Ilimsku we wschodniej Syberii, na północ od Irkucka. Tam powołany do służby otworzył ogień z broni palnej i ranił wojskowego urzędnika. Informację, która wraz z filmem pokazującym strzelaninę pojawiła się najpierw w rosyjskich mediach społecznościowych, potwierdziły lokalne władze.

Tereny peryferyjne są szczególnie dotknięte mobilizacją. Ze wsi i małych miasteczek powoływanych jest nieproporcjonalnie dużo poborowych. Jak donoszą rosyjskie media społecznościowe, takie miasta jak Petersburg i Moskwa są oszczędzane w wysiłku mobilizacyjnym. Według niepotwierdzonych informacji 12-milionowa Moskwa ma zmobilizować kilkanaście tysięcy poborowych.

Więcej o: