Według greckiej policji do zdarzenia doszło około godz. 1 czasu lokalnego. Dwie zamaskowane osoby na motocyklu przejechały pod obiektem placówki i rzuciły w niego butelką z benzyną. Ta eksplodowała - gmach nie ucierpiał.
W sobotę na ateńskim Placu Konstytucji około 200 osób protestowało przeciwko brutalnemu traktowaniu protestujących w Iranie.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Demonstracje odbywają się w ten weekend również m.in. we Francji. W sobotę protesty przeciwko sytuacji irańskich kobiet zorganizowano m.in. w Marsylii, Bordeaux, Strasburgu i Lyonie. Dwie demonstracje miały miejsce także w Paryżu. Kolejne protesty zaplanowano także na niedzielę.
Organizacja Iran Human Rights podała w sobotę, że w wyniku trwających wciąż protestów w Iranie zginęły do tej pory co najmniej 54 osoby. Według IHR uczestnicy demonstracji zostali "zabici przez siły bezpieczeństwa", a kilkaset osób zostało rannych lub aresztowanych.
14 września policja moralności aresztowała w Teheranie 22-letnią Mahsę Amini z Kurdystanu za rzekome niewłaściwe noszenie hidżabu i skierowała ją na zajęcia "edukacyjne" w komendzie policji. Tego samego dnia kobieta zapadła w śpiączkę i trafiła do szpitala. Zmarła dwa dni później z powodu obrażeń wewnętrznych. Świadkowie twierdzą, że Mahsa miała na ciele siniaki, a jej rodzinie nie pozwolono zobaczyć ciała. Irańskie władze zapowiedziały śledztwo w tej sprawie.
Po śmierci młodej kobiety w Iranie wybuchły protesty, które rozlały się na ok. 80 miejscowości.
Niektóre demonstrantki w trakcie protestów zdejmowały hidżaby i paliły je w ogniskach lub symbolicznie obcinały włosy przed wiwatującym tłumem. Demonstracje należą do najpoważniejszych w Iranie od listopada 2019 roku, kiedy protestowano w związku z podwyżkami cen paliw.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>