Farida Rustamowa pisze, że Kreml ma w zanadrzu wiele - jak określiła - "zakonserwowanych", przygotowanych z wyprzedzeniem filmów z udziałem Władimira Putina. Jednym z nich było nadane z opóźnieniem ogłoszenie częściowej mobilizacji w związku z inwazją na Ukrainę. Materiały (np. ze spotkań z innymi politykami) są emitowane w państwowej telewizji w odpowiednich momentach, "by wywołać wrażenie, że prezydent pracuje bez przerwy".
Źródła dziennikarki wskazują, że Putin pojechał na urlop do rezydencji w miejscowości Wałdaj. Do dyspozycji ma m.in. kompleks spa, baseny pływackie, chiński pawilon, piwiarnię i lodowisko do hokeja.
Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Komentatorzy, na których powołuje się Radio Swoboda, zauważają, że Putin nie uczestniczył w piątkowym koncercie w Moskwie na rzecz poparcia pseudoreferendów na kontrolowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział dziennikarzom, że prezydent był zajęty. Zaprzeczył, by Putin wyjechał na wakacje.
Jeden z informatorów Rustamowej twierdzi, że Władimir Putin może ponownie pokazać się publicznie w czwartek 29 września. To współgra z doniesieniami państwowej agencji RIA Nowosti, iż na 30 września zaplanowane zostało jego orędzie. Dyktator ma wtedy ogłosić wyniki "referendów" i aneksję tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, oraz obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Więcej szczegółów w tym artykule: