Przestępca skazany za kanibalizm wyszedł z więzienia i dołączył do Grupy Wagnera, która bierze udział w rosyjskim ataku na Ukrainę - poinformowała członkini organizacji Ruś Siedząca. Chodzi o Igora Komarowa, który polował na swoje ofiary w Sankt Petersburgu - podaje "The Sun".
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Olga Romanowa z fundacji Ruś Siedząca mówiła w rozmowie z "The Daily Beast" o przestępcach, którzy są zwalniani z rosyjskich więzień, żeby brać udział w wojnie w Ukrainie. Wspomniała, że jest wśród nich mężczyzna, który odsiadywał wyrok za kanibalizm.
Chodzi o zatrzymanego za przestępstwa w Sankt Petersburgu Igora Komarowa - mężczyzna przyznał się do zabicia 38-latka i 50-latka. Motywem morderstw miał być kanibalizm. Zdjęcia i nagrania skazanego mężczyzny w mundurze pojawiły się na Twitterze.
"Dobry cel roczny dla ukraińskich snajperów" - napisał "The Lviv Journal", publikując nagranie przedstawiające przestępcę z karabinem i wojskowym ubraniu. Komarow miał dołączyć do niesławnej Grupy Wagnera. W chwili skazania miał 23 lata.
Według danych, jakie przedstawiła Olga Romanowa, działaczka rosyjskiej niezależnej organizacji pozarządowej Ruś Siedząca od początku mobilizacji Jewgienij Prigożyn zwerbował już ponad 7 tysięcy więźniów. Zdaniem działaczki jest ich więcej - bardziej prawdopodobną liczbą jest 10 tys. osób.
Grupa Wagnera to prywatna, doskonale wyposażona rosyjska firma wojskowa. Nieoficjalnie działa jako "długie ramię" Kremla. Jest wysyłana w miejsca konfliktów zbrojnych, w które "oficjalnie" Rosja się nie angażuje. Wagnerowcy brali udział w przynajmniej kilku rosyjskich operacjach zbrojnych, m.in. w aneksji Krymu czy operacjach w Donbasie.
***********