Z informacji telewizji CNN uzyskanych na podstawie rozmów z członkami zachodnich wywiadów wynika, że prezydent Rosji Władimir Putin sam daje wskazówki bezpośrednio generałom znajdującym się w terenie.
CNN podaje, że to "nietypowa taktyka zarządzania w nowoczesnym wojsku" i "źródła wskazują na dysfunkcyjną strukturę dowodzenia, która od początku nęka rosyjską wojnę".
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Zachodnie wywiady przechwyciły także rozmowy rosyjskich oficerów "kłócących się między sobą i skarżących się przyjaciołom i krewnym w domu na decyzje podejmowane przez Moskwę".
Według CNN wśród rosyjskich przywódców wojskowych są spory dotyczące strategii i tego, na czym skoncentrować swoje wysiłki w Ukrainie.
Sztab Generalny Ukrainy przekazał w porannym piątkowym komunikacie, że Rosjanie wciąż próbują utrzymać okupowane pozycje i odzyskać te, które utracili w wyniku kontrofensywy ukraińskiej.
W raporcie opublikowanym w mediach społecznościowych czytamy, że wojska rosyjska koncentrują się głównie na tym, aby przejąć pełną kontrolę nad obwodem donieckim. Ponadto ostrzeliwują pozycje ukraińskie na całej linii kontaktowej i prowadzą zwiad lotniczy. Wciąż też uderzają w infrastrukturę cywilną. Według sztabu zagrożenie atakami lotniczymi i rakietowymi utrzymuje się na całym terytorium Ukrainy.
W ciągu minionej doby Rosjanie przeprowadzili cztery ataki rakietowe i 27 nalotów. Wystrzelili też 75 pocisków przeciwlotniczych w ukraińskie obiekty wojskowe i cywilne. W wyniku tych ataków uszkodzonych zostało około 45 ukraińskich osiedli mieszkalnych.
Z kolei ukraińskie lotnictwo w ciągu minionej doby przeprowadziło 25 ataków na pozycje wroga. Obrona przeciwlotnicza zniszczyła rosyjski śmigłowiec Mi-8 i 9 dronów. Ponadto artyleria ostrzelała między innymi 6 rosyjskich punktów kontrolnych, 3 stanowiska obrony przeciwlotniczej i 3 składy amunicji. Jak podaje strona ukraińska, Rosjanie nadal ponoszą straty, zwłaszcza wśród oficerów. W ostatnich dniach ranny został między innymi dowódca 144. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych.
Aby uzupełnić straty, armia rosyjska kontynuuje przymusową mobilizację na okupowanych terytoriach. W poniedziałek w Gorłówce w obwodzie donieckim zatrzymano i wcielono do wojska 10 mężczyzn. Władze okupowanego Krymu planują rekrutować żołnierzy spośród pracowników prywatnych firm ochroniarskich posiadających doświadczenie w służbie wojskowej. W Sewastopolu niektóre firmy zostały poinstruowane, aby przygotować listy wszystkich pracowników spełniających te wymogi. Ukraińcy informują także, że podchorążowie kursów dyplomowych Akademii Wojskowej imienia Marszałka Wasylewskiego w Smoleńsku mają wcześniej ukończyć szkolenie.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>