Do zatrzymań doszło w środę w miastach Kopavogur, na przedmieściach stolicy Reykjaviku i w południowo-zachodnim mieście Mosfellsbaer. Policja donosi, że aresztowani zostali obywatele Islandii w wieku powyżej 30 lat. Podczas akcji skonfiskowano dziesiątki sztuk broni palnej i kilka tysięcy sztuk amunicji.
Na konferencji prasowej szef islandzkiej policji Karl Steinar Valsson przekazał, że celem przypuszczalnego ataku terrorystycznego mogły być "różne instytucje" i "obywatele", a być może nawet parlament i sama policja.
Gunnar H. Garðarsson, dyrektor ds. komunikacji policji krajowej poinformował, że służby prowadzą śledztwo w kierunku "zdrady stanu oraz wykroczeń przeciwko konstytucji państwa i jego najwyższych władz". - To pierwszy przypadek wszczęcia takiego śledztwa w Islandii - mówił Valsson.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Dwie z zatrzymanych osób trafiły tymczasowo do aresztu. W stosunku do pozostałych policja nie miała wystarczających dowodów, aby zastosować ten sam środek przymusu.
"Dochodzenie prowadzone w sprawie jest niezwykle obszerne, a policja wykorzystuje wszelkie zasoby, którymi dysponuje. W tej chwili nie zostaną przekazane żadne dalsze informacje" - przekazała islandzka policja na swojej stronie internetowej.