Aleksander Safonow profesor Uniwersytetu Finansowego podlegającego rządowi Federacji Rosyjskiej przekazał, że przy częściowej mobilizacji obowiązują te same zasady co w przypadku powołania pracownika do służby wojskowej. - Zgodnie z Kodeksem pracy pracodawca, mobilizując pracownika, jest zobowiązany do pełnego rozliczenia go, czyli wypłacenia wynagrodzenia i odszkodowania za niewykorzystany urlop. Jednocześnie przez okres służby wojskowej pracownik zachowuje pracę - przekazał Safonow cytowany przez ruposters.ru. Jednak istnieje przepis, który pozwala na zwolnienie pracownika podczas służy wojskowej.
Rosja ogłosiła 21 września częściową mobilizację. Okazuje się, że dekret opublikowany przez władze Rosji pozwala na prawie nieograniczoną mobilizację i nie zakłada wielu wyjątków poza wyłączeniem z werbunku pracowników sektora zbrojeniowego. To zrodziło pytanie dotyczące sytuacji pracujących rezerwistów. Zgodnie z rosyjskim prawem powołani do wojska Rosjanie mogą zostać zwolnieni z pracy. Już sam pobór do wojska jest dla pracodawcy podstawą do rozwiązania umowy o pracę - informuje rosyjski portal dp.ru. Zwolnienie pracownika następuje na podstawie artykułu 83 Kodeksu pracy Federacji Rosyjskiej. Zgodnie z ustawą pracodawca ma obowiązek wypłacić pracownikowi odprawę równą jego dwutygodniowym zarobkom. Jednak prawo to nie obejmuje pracowników zatrudnionych na umowę o pracę na okres dwóch miesięcy.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Z danych Federalnej Służby Statystyki Państwowej w połowie 2022 roku w Federacji Rosyjskiej zatrudnionych było 29,7 mln robotników. Zdaniem rosyjskich ekonomistów mobilizacja 300 tys. wojskowych, czyli ok. procenta wszystkich zatrudnionych, wpłynie na rynek pracy, jednak nie są w stanie określić, która z branż najsilniej ucierpi.
Według dekretu podpisanego przez Władimira Putina, do rosyjskiej armii mobilizowani będą żołnierze rezerwy. Przed wysłaniem na wojnę mają przechodzić przygotowanie uzupełniające. Jednocześnie ministerstwo obrony Rosji zapowiedziało, że mobilizowanych będzie 300 tysięcy obywateli.
Dekret spowodował wyjście Rosjan na ulicę. Osoby protestujące przeciwko decyzji o częściowej mobilizacji rezerwistów są zatrzymywane przez służby. Jak informuje niezależny portal OVD Info, w 38 rosyjskich miastach zatrzymano ponad 1 340 osób - najwięcej w Moskwie i Petersburgu. W przypadku co najmniej 20 osób wszczęto już sprawę karną. Powołani do służby mężczyźni mają wziąć udział w inwazji na Ukrainę. Do sprzeciwu wobec mobilizacji wezwały organizacja "Wiosna" i zwolennicy Aleksieja Nawalnego.