Holandia. Para królewska wygwizdana i wybuczana na ulicach Hagi [WIDEO]

Przypadający co roku na trzeci wtorek września Dzień Księcia w Holandii upłynął pod znakiem protestów. Na trasie przejazdu pary królewskiej w Hadze wiele osób wyrażało swoje oburzenie sytuacją polityczną i gospodarczą w kraju.

Przypadający w tym roku na 20 września Dzień Księcia (Prinsjesdag) to coroczna uroczystość, w ramach której król Niderlandów wygłasza mowę przed obiema izbami parlamentu z okazji rozpoczynającej się sesji.

Monarcha tradycyjnie przemierza drogę w zabytkowym powozie z Pałacu Noordeinde do parlamentu. W tym roku wyjątkowo przemówienie zaplanowano w Teatrze Królewskim w Hadze. Do teatru udali się we wtorek król Wilhelm-Aleksander, królowa Maksyma oraz najstarsza córka pary królewskiej Katarzyna-Amalia. 

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Jak podał portal telegraaf.nl, na drodze z pałacu do teatru, nieliczącej nawet kilometra, oprócz entuzjastycznych okrzyków słychać było także buczenie i gwizdanie. Zorganizowano bowiem co najmniej kilka antyrządowych protestów, a sporą grupą uczestników byli rolnicy. Niektórzy demonstracyjnie się odwracali, gdy powóz z parą królewską przejeżdżał tuż obok nich.

Rolnicy protestują m.in. przeciwko przedstawionym przez rząd planom zmniejszenia zanieczyszczenia środowiska azotem, co będzie wiązać się z ograniczeniami w hodowli zwierząt.

Holenderskie media podają, że niektórzy protestujący pojawili się w Hadze już we wczesnych godzinach rannych. Do miasta przyjechały też traktory, kilka maszyn zostało skonfiskowanych przez funkcjonariuszy policji.

Zobacz wideo Doradca MSW Ukrainy: Polska postąpiła inaczej niż Niemcy

Holandia. Król Wilhelm-Aleksander: Ludzie tracą wiarę w rząd i politykę

- Żyjemy w czasach paradoksu i niepewności. Paradoksem jest to, że w okresie wzrostu gospodarczego i niskiego bezrobocia gospodarstwa domowe borykają się z kryzysem w kwestii kosztów utrzymania, a ubóstwo rośnie. Paradoksem jest to, że w wolnym kraju, takim jak nasz, ludzie czują się niezdolni do wyrażania swoich opinii z obawy przed wrogimi reakcjami, a nawet groźbami. I dotyczy tego, że w dojrzałej demokracji, takiej jak nasza, ludzie tracą wiarę w rozwiązywanie problemów przez rząd i politykę - mówił król Wilhelm-Aleksander w swoim przemówieniu.

- Możemy czerpać siłę z tego, w jaki sposób nasz kraj, postępując krok po kroku, przechodził w przeszłości poważne zmiany. Niezbędny jest stopniowy charakter tego procesu. Nie wszystko można lub trzeba zrobić od razu - dodał.

Król Niderlandów podkreślił również m.in., że "rząd zrobi wszystko, co możliwe, aby zbudować szerokie poparcie dla swojego podejścia do kwestii emisji azotu". - Przemysł, sektor mobilności i rolnictwo będą musiały zredukować swoje emisje. Celem jest odbudowa przyrody, zdrowe obszary wiejskie i świetlana przyszłość dla holenderskich rolników - przekonywał.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: