Europosłowie o sprawie Pegasusa: Odmowa współpracy niepokojąca. Ziobro i Kamiński nie przyszli

- Całkowita odmowa współpracy władzy z naszymi komisjami jest bardzo niepokojąca. To wskazuje, że polski rząd nie chce żadnego nadzoru ani transparentności w spawie tego skandalu - mówili po wizycie w Senacie członkowie komisji Parlamentu Europejskiego ds. inwigilacji Pegasusem. Na poniedziałkowym spotkaniu komisji nie pojawili się zarówno Zbigniew Ziobro, jak i Mariusz Kamiński.

W grudniu zeszłego roku badacze z Citizen Lab poinformowali, że za pomocą systemu Pegasus inwigilowani byli senator Krzysztof Brejza, kiedy był szefem sztabu wyborczego KO, mec. Roman Giertych, adwokat Donalda Tuska, i prokurator Ewa Wrzosek, która wszczęła śledztwo ws. wyborów kopertowych.

Afera Pegasusa. Europosłowie spotkali się z senatorami. Na spotkanie byli zaproszeni Kamiński i Ziobro

W poniedziałek członkowie komisji śledczej Parlamentu Europejskiego ds. Pegasusa spotkali się ze swoim odpowiednikiem w senackiej komisji.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Na posiedzenie zostali zaproszeni minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Obaj jednak nie zjawili się na spotkaniu. Nikogo również nie wysłali w swoim imieniu. Na konferencji prasowej po spotkaniu szef komisji Parlamentu Europejskiego Jeroen Lenaers mówił, że "gościnność polskiego Senatu kontrastuje z całkowitym brakiem współpracy z polskim rządem".

Jesteśmy zdania, że wykorzystanie tak daleko idących narzędzi do inwigilacji, w inwigilację przeciwników politycznych, opozycji, dziennikarzy, prawników i innych jest zagrożeniem dla praworządności i demokracji

- powiedział europoseł, cytowany przez Polską Agencję Prasową. 

Fakt, że przedstawiciele rząd odmawiają uczestnictwa zarówno komisji senackiej, jak i PE, utwierdza nas w przekonaniu, że sprawę trzeba traktować poważnie

- dodał.

Zobacz wideo Jakie cele stawia sobie komisja śledcza PE ds. Pegasusa? Pytamy Bartosza Arłukowicza

Europosłanka z Holandii Sophie in ’t Veld stwierdziła, że całkowita odmowa współpracy ze strony władzy z komisją PE jest bardzo niepokojąca. Dodała również, polskie władze powołują się na powody bezpieczeństwa narodowego, co, może prowadzić do braku transparentności i demokratycznego nadzoru nad władzą.

Bartosz Arłukowicz: To jeden z nielicznych przypadków, kiedy rząd odmawia kontaktu z PE

Brak obecności ministra sprawiedliwości oraz koordynatora służb specjalnych skomentował na antenie TOK FM Bartosz Arłukowicz. Europoseł stwierdził, że odmowa stawienia się przed komisją PE jest dowodem na sytuację, z którą mamy do czynienia w Polsce.

To jeden z nielicznych przypadków, kiedy rząd odmawia kontaktu z PE. Koleżanki i koledzy są wręcz zszokowani, ale oni nie mieszkają w Polsce i nie widzą warunków, w których my tutaj musimy pracować i są kompletnie zdziwieni tym, że rząd lekceważy PE. Jednak taką mamy sytuację od wielu lat

- stwierdził polityk Platformy Obywatelskiej.

Komisja Parlamentu Europejskiego ds. Pegasusa. Raport dotyczący inwigilacji jeszcze w tym roku

Holenderska europosłanka Sophie in 't Veld zapowiedziała również, że komisja PE zaprezentuje w listopadzie pierwszy projekt sprawozdania dotyczący nielegalnej inwigilacji w Unii Europejskiej. 

Wszyscy obywatele UE zasługują na zdrową demokrację, w której można rozliczyć rządzących z tego, co robią. Reakcja polskiego rządu jest bardzo zastanawiająca, wskazuje, że nie chce on żadnego nadzoru ani transparentności w sprawie tego skandalu

- mówiła.

W minionym tygodniu delegacja europarlamentu spotkała się z prok. Ewą Wrzosek i mecenasem Romanem Giertychem. We wtorek będą rozmawiać z senatorem Krzysztofem Brejzą.

 "Jutro stawię się razem z moją pełnomocniczką przed Komisją Śledczą Europarlamentu ds. Pegasus Opowiemy o tym jak służby PiS, poprzez inwigilację sztabu wyborczego, przeprowadziły wybory w 2019. Rząd PiS odmawia współpracy ws. wyjaśnienia tego wielopoziomowego przestępstwa" - przekazał senator PO.

Więcej o: