Do incydentu doszło w piątek około godz. 22. czasu lokalnego. Jak poinformował Scotland Yard, mężczyzna został zatrzymany po tym, jak zakłócił porządek, podczas gdy żałobnicy stali w kolejce do trumny królowej Elżbiety II.
"W Westminster Hall członek grupy wyszedł z kolejki w kierunku katafalku" - przekazał rzecznik brytyjskiego parlamentu. Mężczyznę usunięto z sali, w której żałobnicy oddają hołd zmarłej monarchini. Kolejka po chwili została ponownie uruchomiona.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Zamknięta trumna z ciałem Elżbiety II jest obecnie wystawiona w Pałacu Westminsterskim. Hołd zmarłej monarchini oddają wszyscy chętni. W piątek po południu kolejka z chętnymi, którzy chcieli pożegnać królową, liczyła niemal 8 km. By nieco ją rozładować, zdecydowano o zablokowaniu możliwości stanięcia w niej dla kolejnych chętnych. To jednak nie pomogło, a kolejka tylko się wydłużyła.
Jak informowało w nocy z piątku na sobotę brytyjskie ministerstwo kultury, trzeba w niej obecnie stać ponad 25 godzin. "Prosimy, nie przyjeżdżaj, żeby dołączyć do kolejki" - czytamy w poście zamieszczonym na Twitterze resortu.
Ci, którzy już pożegnali królową, przekonują, że nigdy nie zapomną tego momentu. - Bardzo emocjonalne przeżycie. Oczywiście oglądałem to w wydarzenie w telewizji, ale to nie to samo, co zobaczyć to na żywo, przeżyć to. Niesamowite. Cóż, jestem smutna, ale zarazem szczęśliwa, że udało mi się tu przyjechać, pożegnać Królową, wspaniałą kobietę - relacjonowali wychodzący z Westminster Hall.
W piątek wieczorem czwórka dzieci królowej Elżbiety II czuwała przy wystawionej na widok publiczny trumnie swej matki. Król Karol, książę Andrzej, księżniczka Anna i książę Edward odziani w mundury stali w milczeniu wokół katafalku z trumną matki. To powtórzenie podobnej sceny z katedry św. Idziego w Edynburgu.
Pogrzeb Elżbiety II odbędzie się poniedziałek 19 września. Tego dnia zakończy się też żałoba narodowa, ogłoszona 8 września, w dniu śmierci monarchini. Uroczystości w Opactwie Westminsterskim rozpoczną się o godz. 11 czasu lokalnego.
W uroczystościach ma wziąć udział około pół tysiąca zagranicznych dygnitarzy. Na pogrzebie pojawi się m.in. prezydent USA Joe Biden. W Londynie będzie można też zobaczyć premierów Kanady, Australii i Nowej Zelandii.
Polskę będzie reprezentować para prezydencka, która zjawi się w Londynie w niedzielę.