W piątek prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow oraz jego tadżycki odpowiednik Emomali Rahmon uzgodnili warunki zawieszenia broni w rejonie pogranicza. Miało obowiązywać od południa czasu polskiego. Walki jednak nie ustały.
Jak informuje kirgiska służba graniczna (cytowana przez Agencję Reutera), jej siły nadal odpierają tadżyckie ataki. "Ze strony tadżyckiej trwa ostrzał pozycji strony kirgiskiej, a w niektórych obszarach toczą się intensywne walki" – piszą kirgiscy strażnicy w oświadczeniu. Według straży granicznej wojsko Tadżykistanu miało przekroczyć granicę i zaatakować jedną z kirgiskich wiosek. W odpowiedzi Tadżykistan oskarżył kirgiską armię o ostrzelanie posterunku i siedmiu wsi za pomocą ciężkiego sprzętu.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Liczba osób rannych w wyniku starć na granicy kirgisko-tadżyckiej przekroczyła 100 osób - poinformowało w sobotę Ministerstwo Zdrowia Kirgistanu.
"Od godziny 09:00 [5:00 czasu polskiego - red.] 17 września liczba rannych przyjętych do organizacji opieki zdrowotnej wyniosła 103 osoby, pięć z nich skierowano na leczenie ambulatoryjne" – napisano w raporcie, który cytuje Interfax. Z doniesień agencji wynika, że Kirgistan ewakuował z objętych walkami terenów ponad 136 tysięcy osób.
Z kolei Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Tadżykistanu informuje, że "kirgiskie wojsko, z naruszeniem zawartych porozumień o zawieszeniu broni, kontynuuje ostrzał tadżyckich wiosek". Jak wynika z doniesień strony tadżyckiej, w wyniku ataków zniszczony został katedralny meczet.
"Wojsko kirgiskie, używając ciężkiej broni, w tym śmigłowców wojskowych i dronów, atakuje domy mieszkalne i obiekty użyteczności publicznej w Tadżykistanie. Rejon Gafurowski (w tym meczet) został zniszczony przez bezzałogowy statek powietrzny, a na tym terenie ostrzeliwano także dziesiątki domów mieszkalnych, a także punkty usługowe oraz miejsca transportu publicznego" – informuje centrum prasowe MSW Tadżykistanu, cytowane przez Interfax.
Aktywny konflikt zbrojny na granicy kirgisko-tadżyckiej rozpoczął się 14 września. Poinformowano, że potyczki między personelem wojskowym obu krajów miały miejsce w trzech miejscach w regionie Batken.
Oba kraje toczą od lat spór graniczny. Jednocześnie Kirgistan i Tadżykistan pozostają w strefie wpływów Rosji, która ma tam swoje bazy wojskowe i uważa się za gwaranta stabilności tego obszaru.
Niedawno ukraińskie media informowały o tym, że w obu krajach Rosja prowadzi werbunek do wojsk walczących w Ukrainie.