Państwowa Straż Graniczna Ukrainy podała, że zgłoszenie o tratwie z krążownika "Moskwa" odebrali strażnicy z obwodu odeskiego - podaje agencja Unian. 13 kwietnia ukraińskie pociski manewrujące Neptun uderzyły w rosyjski krążownik rakietowy "Moskwa" na Morzu Czarnym. Według ukraińskiego dowództwa wojskowego w rezultacie ataku jednostka została uszkodzona, wybuchł na niej pożar, a następnie "Moskwa" - flagowy okręt Floty Czarnomorskiej - zatonęła.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Tratwa ratunkowa dla 20 osób utrzymywała się na powierzchni Morza Czarnego dzięki przywiązanym do niej kamizelkom ratunkowym. Na tratwie znajdowały się również cylindry do pompowania powietrza, złamane wiosło i wodoodporna torba. Straż graniczna przekazała, że w torbie znaleziono rosyjskie monety, elementy umundurowania marynarzy i piechoty morskiej. Na kamizelkach i mundurach były numery bojowe.
Państwowa Straż Graniczna Ukrainy podaje, że to odkrycie jest kolejnym dowodem zaniedbań rosyjskiego kierownictwa wojskowego. Strażnicy ocenili, że tratwa była uszkodzona, wiosło zardzewiałe, a Rosjanie, którzy próbowali się na niej ratować, musieli uciekać się do desperackich kroków. Najwyraźniej, aby utrzymać przeciekający statek na powierzchni, rosyjscy marynarze zdjęli kamizelki ratunkowe (co jest surowo zabronione - podkreślają ukraińskie służby) i przyczepili je do tratwy, aby utrzymać ją na powierzchni.
Agresorzy prawdopodobnie nie postępowali zgodnie z napisem na przeciekającej tratwie: "Bez paniki!" A sprzęt wbrew informacji 'Tratwa zachowuje pływalność w każdych warunkach i zapewnia niezawodną ochronę' - zawiódł. To kolejne wymowne świadectwo, że nie można uwierzyć w to, co deklaruje rosyjskie dowództwo wojskowe
- podają Ukraińcy.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony podało 14 kwietnia, że "Moskwa", flagowy okręt Floty Czarnomorskiej, zatonęła podczas holowania po pożarze, który wybuchł na pokładzie. Ukraińska armia informowała, że okręt został trafiony pociskami Neptun. Wersję Kijowa potwierdziły Stany Zjednoczone i ich dowództwo. Kreml zaprzeczał tym doniesieniom. Utrzymuje, że krążownik "Moskwa" stracił stabilność ze względu na uszkodzenie kadłuba.
Służba prasowa ukraińskiego Dowództwa Operacyjnego "Południe" ujawniła w połowie maja nagranie, które wskazuje na prawdziwą przyczynę zatonięcia. Potwierdza ono, że okręt poszedł na dno właśnie w wyniku trafienia pociskami wystrzelonymi przez stronę ukraińską, a nie - jak mówi rosyjskie ministerstwo obrony - na skutek awarii.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>