Wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Jewhenij Jenin we wtorek 13 września poinformował, że w ciągu doby armia ukraińska przejęła kontrolę nad ośmioma miejscowościami w obwodzie charkowskim na wschodzie kraju. Wymienił m.in. miasto Izium, które spod rąk okupanta zostało wyzwolone już 10 września.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Wołodymyr Zełenski w środę (14 września) przybył z wizytą do Izium, gdzie uroczyście wzniesiono flagę państwową. Prezydent Ukrainy podziękował żołnierzom za walkę i wyniki kontrofensywy. W ceremonii wzięła udział wiceministerka obrony Hanna Maliar, przedstawiciele Sił Zbrojnych i innych sił bezpieczeństwa, dzięki którym miasto zostało wyzwolone z rąk rosyjskich okupantów. Uczcili oni pamięć poległych obrońców minutą ciszy.
Wizyta prezydenta Ukrainy wywołała histerię wśród rosyjskich propagandystów. Bloger Anatolij Szarij uważa tę wizytę za upokarzającą dla Kremla - podaje portal glavcom.ua. "W końcu armia kraju terrorystycznego uciekła w panice z obwodu charkowskiego przed ofensywą sił zbrojnych" - czytamy.
W Izium nie ma elektryczności, wody ani gazu. Zniszczonych jest 75 proc. budynków. Ponadto na miejscu pozostało zaledwie 10 procent mieszkańców. - Nie mogę oszacować liczby ofiar wśród cywilów. Może być to mniej lub więcej niż tysiąc osób - cytuje we wtorek (13 września) słowa zastępcy mera miasta Wołodymyra Matsokina agencja Unian.
Na światło dziennie wychodzą także okrucieństwa, jakich dopuszczali się okupanci. - Docierają do nas bardzo niepokojące informacje o dopiero co odkrytych masowych grobach i ludzkich ciałach... Znamy już nazwiska tych ludzi, znamy okoliczności... - przekazał Matsokin.
- Wiemy o więzieniach, znamy historie ludzi stamtąd, którym udało się uciec po wkroczeniu naszych sił... Wiemy, że torturowano tam kobiety, poddawano elektrowstrząsom, poniżano, poddawano nieprawdopodobnym badaniom - wyliczał. - Te opowieści, te okropieństwa... zwierzęta się tak nie zachowują - dodał polityk.