W niemieckim rządzie trwa spór na temat wsparcia wojskowego dla Ukrainy. O ile Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) odmawia władzom w Kijowie dostaw ciężkiej broni, o tyle Zieloni i Wolna Partia Demokratyczna (FDP) próbują nakłonić kanclerza Olafa Scholza do zmiany kursu w tej sprawie.
Niemcy od kilku miesięcy zwlekają z przekazaniem broni Ukrainie. Swoje stanowisko w sprawie braku decyzyjności ze strony Berlina przedstawił szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba. "Rozczarowujące sygnały z Niemiec, podczas gdy Ukraina potrzebuje teraz Leopardów i Marderów - by wyzwolić ludzi i ocalić ich przed ludobójstwem. Ani jednego racjonalnego argumentu, dlaczego nie można dostarczyć tej broni, tylko abstrakcyjne obawy i wymówki. Czego boi się Berlin, czego Kijów nie?" - napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
Niemiecki rząd skrytykował także doradca Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak. "Trzeba nazywać rzeczy po imieniu: nie działa system dostaw okrężnych. Od pół roku sojusznicy kłócą się o to, kto będzie sprzedawał czołgi Ukrainie. Przez sześć miesięcy nie ma czołgów, ponieważ nie ma 'decyzji politycznej'. Rosja kontynuuje terror, ludzie giną, czas jest stracony. Niemcy, czekamy na wasz głos" - napisał w mediach społecznościowych.
"Wbrew głośnym zapewnieniom Olaf Scholz ma znów wyraźne trudności ze spełnieniem składanych wcześniej obietnic" - napisał dziennik "Bild". W podobnym tonie skomentował postawę rządu brandenburski dziennik "Märkische Oderzeitung". "Co powstrzymuje Scholza przed zwiększeniem pomocy dla Ukrainy?" - czytamy. Wcześniej kanclerz Olaf Scholz zaznaczył, że Niemcy skupiają się nadal na dostawach systemów artylerii i obrony przeciwlotniczej. Dodał, iż dotąd żadne inne państwo nie dostarczyło Ukrainie czołgów zachodniej produkcji. Minister obrony Christine Lambrecht zaś stwierdziła, że jej rząd nie będzie działał "w pojedynkę".
Niechęć polityków SPD do dostarczenia Ukrainie czołgów i wozów bojowych skrytykowali też współrządzący Zieloni. - Kijów potrzebuje teraz ciężkiego sprzętu, a nie za trzy miesiące. To teraz Ukraińcy odbijają kolejne terytoria z rąk agresora. Nie będzie lepszego momentu - powiedział szef Zielonych Omid Nouripour.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.