13 września odbył się pogrzeb 12-letniego Archiego Battersbee. Chłopiec zmarł 6 sierpnia po tym, jak decyzją sądu lekarze odłączyli go od aparatury podtrzymującej życie.
Pogrzeb Archiego Battersbee odbył się w kościele St. Mary's w Prittlewell w Southend, położonym 50 km na wschód od Londynu. Żałobnicy mieli przy sobie filetowe wstążki lub przedmioty, w tym kolorze. Jak przekazała matka zmarłego chłopca - Hollie Dance, kolor ten kojarzony jest z tzw. armią Archiego, grupą osób przeciwnych odłączeniu chłopca od aparatury.
12-latek został pochowany w srebrnej trumnie, a podczas uroczystości pogrzebowych obejrzano wideo, na którym chłopiec śpiewa "One Call Away" Charliego Putha. Następnie chór w kościele wykonał ten sam utwór.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Podczas uroczystości Hollie Dance wspominała swojego syna. - Żył bardzo spełnionym i szczęśliwym życiem. Był bardzo, bardzo energiczny - powiedziała cytowana przez dailymail.co.uk. I dodała, że "był najlepszym małym chłopcem na świecie, po prostu idealnym". - Po drodze było kilka małych wyzwań, ale on właśnie stawał się wspaniałym młodym człowiekiem. Bardzo go kocham - kontynuowała matka Archiego. Chłopca wspominali także przedstawiciele klubu gimnastycznego w Southend, do którego należał Archie. - Najbardziej bezczelny uśmiech, jaki kiedykolwiek widziałem - powiedział jeden z członków klubu.
Archie Battersbee stracił przytomność 7 kwietnia 2022 roku i już jej nie odzyskał. Lekarze 12-latka stwierdzili u niego uszkodzony pień mózgu. Chłopiec miał zapaść w śpiączkę po wzięciu udziału w TikTokowym wyzwaniu: "Blackout Challenge", polegającemu na podduszaniu się do utraty przytomności.
Wykonywanie niebezpiecznego wyzwania doprowadziło do śmierci co najmniej siedmiorga dzieci. Wielu rodziców pozywa platformę za niewystarczające działania, które mogłyby zapobiec tragediom. TikToka pozwali m.in. rodziny ośmioletniej Lalani Eriki Walton oraz dziewięcioletniej Arriani Jaileen Arroyo, które zmarły w ubiegłym roku. Rodzice zwrócili uwagę na to, że wyzwanie rozprzestrzeniało się za pośrednictwem TikToka oraz dzięki specjalnemu algorytmowi, który polecał dzieciom nagrania dotyczące niebezpiecznego wyzwania.