Ukraińskie wojska odbijają od początku września kolejne miasta z rąk Rosjan. W poniedziałek Siły Zbrojnych Ukrainy przekazały, że ukraińskiej armii udało wyzwolić 20 miejscowości w obwodzie charkowskim.
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, który od początku napaści Rosji na Ukrainę, wypowiada się na ten temat wyjątkowo agresywnie i kłamliwie, odniósł się do odmowy negocjacji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w sprawie wojny w Ukrainie. Polityk opublikował post zgodny z kłamliwa propagandą Kremla dotyczącą zwycięstwa Rosji w wojnie. "Zełenski powiedział, że nie będzie rozmawiał z tymi, którzy stawiają ultimatum. Tegoroczne 'ultimatum' to dziecięca rozgrzewka przed żądaniami przyszłości. I zna je: całkowita kapitulacja reżimu kijowskiego na rosyjskich warunkach" - napisał na Telegramie Miedwiediew.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
W rozmowie z niezależną ukraińską agencją informacyjną Unian Wołodymyr Zełenski przekazał, że obecnie nie planuje rozmów z Władimirem Putinem. - Nie dzisiaj. Nie widzę z ich strony chęci bycia konstruktywnym. Co do ich ultimatum, to nie obchodzi mnie, kto je wystawił - on (Putin) czy ktoś inny. To moja zasada: Nie będę rozmawiać z tymi, którzy stawiają mi ultimatum - wyjaśnił prezydent Ukrainy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał dekret w sprawie sankcji wobec 606 osób z rosyjskiego kierownictwa. "Zgodnie z art. 107 Konstytucji Ukrainy postanawiam uchwalić decyzję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy" - czytamy w tekście dekretu. Sankcje mają charakter przede wszystkim ekonomiczny.
Na liście sankcyjnej znajdują się między innymi: wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa, były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow, minister obrony narodowej Rosji Siergiej Szoigu, minister sprawiedliwości Konstantin Czujczenko, burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin. Wcześniej Unia Europejska ogłosiła siódmy pakiet sankcji wobec Rosji. Na liście znalazło się 57 osób i organizacji.